Jarosław Kaczyński w Polskim Radiu mówił o zmianach, jakie czekają Warszawę, a także o koniecznej reformie, którą musi przejść sądownictwo. 

Jak stwierdził, jeszcze przed 2018 rokiem stolicę czekają zmiany w ustroju:

"Z całą pewnością zmiany wejdą w życie przed 2018 rokiem. Chociaż ta ustawa będzie przedmiotem dyskusji, jest przygotowana ustawa wprowadzająca, tam będą propozycje dotyczące jak to można określić – konsultacji społecznych, zinstytucjonalizowanych konsultacji społecznych. Ale jeszcze raz powtarzam: ludzie, którzy sami to proponowali najgłośniej krzyczą. Albo ich interes jest zagrożony, albo stosują metody opozycji totalnej".

Jak mówił, Prawo i Sprawiedliwość nie wskaże na razie kandydata na prezydenta Warszawy:

"Nie ma decyzji w tej sprawie. Jeżeli ktoś przypisuje posłowi Sasinowi tego rodzaju intencje, że on coś dla siebie załatwia, to jest w błędzie. Nie będziemy się ścigać z Platformą, która podobno w lipcu ogłosi kandydata. Ale nie będziemy też z tym zwlekać".

Kaczyński mówił też o polskim sądownictwie, określając je jako gigantyczny skandal, z którym należy skończyć:

"Polskie sądownictwo to jeden gigantyczny skandal i z tym skandalem trzeba skończyć. Mógłbym z rękawa sypać przykładami – jak pan Karapyta chodzi na wolności, a ktoś kto jechał na gapę w autobusie wylądował za kratami. I tak dalej. Polskie życie społeczne zostało przez ten system – hybrydowy, po części demokratyczny, po części wywodzący się z komunizmu… ten system to zgnilizna. Widzę niewiele tych [sektorów życia politycznego], których nie trzeba przewietrzyć".

emde/300polityka.pl