Wczoraj wieczorem TVP wyemitowała film Jacka Kurskiego i Michała Balcerzaka, "Nocna zmiana" o obaleniu rządu Jana Olszewskiego. Przed i po projekcji, w programie "U źródeł III RP. Nocna zmiana", o wydarzeniach z 4 czerwca 1992 wypowiadał się m.in. Jarosław Kaczyński. 

W ocenie prezesa PiS, gdyby nie obalenie rządu Olszewskiego, bieg najnowszej historii Polski byłby zupełnie inny. 

Jak powiedział Jarosław Kaczyński, już pierwsze decyzje ówczesnego prezydenta Lecha Wałęsy, takie jak podtrzymanie na stanowisku ówczesnego ambasadora RP w Moskwie są dowodem, że Wałęsa stawiał na to, "by w Polsce ukształtował się system, w którym Polska zachowa jakieś związki z Rosją". 

"Lecha Wałęsa nie ukrywał wobec swoich współpracowników, także wobec mnie, że chce rządzić bardzo długo. „Zostaniemy tu do emerytury” to są pierwsze słowa jakie do mnie powiedział, kiedy wszedłem do niego już jako szef Kancelarii. (...) Jeżeli rzeczywiście chciał tam przez wiele lat, zostać w Belwederze, zostać jako szef państwa, to musiał stawiać na związki ze Wschodem, bo zdawał sobie sprawę z tego, że jeżeli Polska pójdzie na Zachód to to nie będzie możliwe"- podkreślił prezes PiS. Jak dodał, jego zdaniem Wałęsa nawet wyobrażał sobie ten ustrój, co więcej, ówczesny prezydent chciał, aby jego władzy podlegało większość resortów, telewizja czy bank narodowy.

"Gdyby to, co wymienił(...)rzeczywiście mu podlegało, to jego władza byłaby władzą całkowicie niekontrolowaną, zbliżoną do władzy absolutnej"- podkreślił Kaczyński, który jednocześnie przyznał, iż "wszyscy, którzy poparli Lecha Wałęsę w starciu z Tadeuszem Mazowieckim, pomylili się".

"
Nawet ci, którzy odwoływali się do pewnego rozumowania politycznego, że on jakby troszkę wstrząśnie tym systemem i jednocześnie stworzy dynamikę polityczną, którą my będziemy mogli wykorzystać dla powołania rządu przełomu. Rząd Jan Olszewskiego miał być tym rządem przełomu. (...)Nie mieliśmy złudzeń, że Lech Wałęsa zmian dokona. (...)Ale okazało się, że stworzenie rządu z takim większościowym poparciem było niemożliwe". 

Czy już wtedy wiedziano o przeszłości Wałęsy? Zdaniem prezesa PiS, sądzono, że ówczesny prezydent odciął się od tego "kompromitującego elementu jego przeszłości". 

"Okazało się, że te związki, czy to dlatego, że jednak trwały dłużej niż nawet po dziś dzień sądzimy, czy to dlatego, że to było związane z jego koncepcją władzy, dla niego, dla jego środowiska, są nieporównywalnie silniejsze i są decydujące, rozstrzygające dla całej jego postawy aż po dziś dzień"- podkreślił lider PiS. Kto cieszył się z obalenia rządu Jana Olszewskiego? Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, był to Lech Wałęsa oraz ludzie z jego otoczenia. 

"Radość po tamtej stronie była powszechna, z tego względu, że zostało zatrzymane wielkie niebezpieczeństwo, delegitymizacja całej tej grupy, która traktowała Okrągły Stół jako fundament nowego systemu i która w ramach tego systemu sadziła, że będzie miała przez wiele lat monopol na władzę."

yenn/PAP, niezależna.pl, Fronda.pl