W Sejmie dziś odbędzie się głosowanie w sprawie wotum nieufności dla rządu. Wniosek o odwołanie rządu i ministra Bartłomieja Sienkiewicza złożyło Prawo i Sprawiedliwość. Frakcja Jarosława Kaczyńskiego proponuje, by Donalda Tuska na stanowisku premiera zastąpił prof. Piotr Gliński.

Posłowie wysłuchali już przemówienia prezesa PiS. Zdanie Kaczyńskiego, nawet gdyby nie wyciekły „taśmy prawdy”, to i tak byłyby powody do złożenia wniosku o wotum nieufności. „Ale ponieważ ostatnio w dyskursie publicznym pojawiają się takie sądy, sformułowania, opowieść jak to się dzisiaj mówi, która sprowadza się do tego, że te taśmy w gruncie rzecz dobrze prezentują Platformę Obywatelską, w gruncie rzeczy Platforma Obywatelska powinna być z nich dumna, to w takim razie warto o tych szesnastu miesiącach powiedzieć coś jeszcze” - stwierdził Kaczyński. I dodał: „Przez cały czas nad rządem było coś, co można było określić jako chmura różnego rodzaju afer, aferek, skandali, sytuacji dwuznacznych. Ja mam taki spis, 72 wydarzenia. Nawet jeśli moi młodzi koledzy, którzy to przygotowali troszkę przesadzili, to jest tego dobrze ponad 60 przypadków”.

Kaczyński stwierdził, że ten spis afer obejmuje sprawy dużego kalibru, jak afera informatyczna, afera w Małopolsce z liniami szerokopasmowymi czy sprawa lasów państwowych. Wymienił też „afery średnie”, dotyczące mediów, jak opłacanie kampanii wyborczych PO z funduszy publicznych. Na końcu wskazał te „drobne, śmieszne, jak w rodzaju zegarków i wydania kilkuset tysięcy złotych na garnitury, koniki czy cygara”. „Krótko mówiąc, są różne afery, deszcze, deszczyki ale one padają. To jest taka pogoda, którą tworzy ten rząd. Tylko że w pewnym momencie doszło do oberwania chmury” - stwierdził prezes PiS.

Zdaniem Kaczyńskiego, rozmowy ujawnione przez „Wprost” pokazały, że rządzący choć wulgarnie, to jednak celnie diagnozują sytuację w kraju. „Finanse i inwestycje w stanie fatalnym, państwo teoretyczne - krótko mówiąc, sama prawda” - powiedział prezes PiS. Dodał ponadto, że rząd doskonale wie, jaka jest sytuacja w kraju, ale cynicznie okłamuje społeczeństwo.

Prezes PiS podkreślił, że rządzący łamią prawo i lekceważą konstytucję. „ Minister i szef NBP mogą, oczywiście, rozmawiać o ustawie, ale nie mogą mówić: ja ci to, a ty mi to” - argumentował Kaczyński. „Ośmieszony i skompromitowany” - tak podsumował rząd Donalda Tuska.

MaR/TVN24