Pytanie o wolność i poziom polskich uczelni, potrzeba drugiej fali polskiego kapitalizmu i recepty na masową emigrację młodych Polaków - to główne sprawy, które poruszył Jarosław Kaczyński podczas poniedziałkowego spotkania na Uniwersytecie Warszawskim. 

Konferencję pod hasłem „Czy studiowanie się jeszcze opłaca? Młodzi na rynku pracy” zorganizowało Stowarzyszenie Młodzi dla Polski. Spotkanie z Kaczyńskim prowadzili Wojciech Łukowski oraz Igor Janke.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości w swoim przemówieniu odnosił się głównie do problemów, z jakimi zmaga się polska nauka, a także studenci i pracodawcy.

- Czym naród jest bardziej wykształcony, tym jest silniejszy i bardziej zdolny do rozwoju – podkreślił były premier.

Zdaniem Kaczyńskiego, dzisiejszy system szkolnictwa wyższego wymaga głębokiej rekonstrukcji i zmiany. - Czy dzisiejsze uczelnie państwowe są skonstruowane w sposób właściwy? Czy reforma przeprowadzona niedawno jest reformą, która przyniosła odpowiednie skutki? Moja odpowiedź jest krótka: nie. Ta reforma nie przyniosła właściwych skutków – uczelnie nie są lepsze niż były. Ktoś sformułował radykalny sąd, że w gruncie rzeczy przy obecnym systemie opłacania szkół opłacana jest tylko dydaktyka. To należy zmienić i uwzględnić także aspekt odnoszący się do pracy naukowej, by podnieść jej walory, a jednocześnie zreformować system finansowania badań – przez granty. Ze względu na jego patologie, a także dlatego, że ten system i włączone do niego mechanizmy awansu mają bardzo silny element oportunizacyjny. Nie ma niczego gorszego w nauce niż oportunizm. Nie można być dobrym naukowcem – celowo przesadzam, bo pamiętam oportunizm naukowy w komunizmie – będąc oportunistą
- ocenił.

Kaczyński krytycznie odniósł się przy tym do tzw. systemu bolońskiego na uczelniach (3+2).

- To coś, co przypomina czasy stalinowskie. My proponujemy zmianę na 5-2, które można skończyć po trzech latach, ale to nie jest naturalny proces. Uważamy, że system boloński po prostu się nie sprawdza – także w postępowaniu odnoszącym się do doktoratu i kolejnych pięter awansu naukowego - mówił gość UW.

Zapewnił jednocześnie, że PiS ma przygotowany kompleksowy program zmian w polskiej nauce oraz ściśle związanej z nią gospodarce.

- Ramy tego programu to utrzymanie złotówki i odrzucenie koncepcji polaryzacyjno-dyfuzyjnej na rzecz koncepcji zrównoważonego rozwoju. Polska gospodarka jest za słaba na euro i złotówka jest osłoną dla polskiej gospodarki - mówił.

I wymieniał kolejne punkty tego programu: nowy system podatkowy, mobilizację środków na inwestycje, politykę propopytową, udomowienie (polonizację) banków i potrzebę zdobywania rynków dalekowschodnich.

Zdaniem Kaczyńskiego, Polsce potrzebna jest tzw. druga fala polskiego kapitalizmu. Deklarował, że PiS jest przygotowane, by pomóc przedsiębiorcom, którzy chcieliby wziąć udział w tej fali.

- Pierwsza powstała jeszcze w latach 80. była podjęta przez tych, którzy mieli mniej niż podstawowe wykształcenie. Dzisiaj mamy gigantyczny postęp, jeśli chodzi o kształcenie na poziomie wyższym. (…) Jest przygotowany szereg ułatwień dla ludzi, którzy będą chcieli wchodzić na rynek bez nadmiernego ryzyka. To pomysły przeniesione także z innych państw – mówił.

All/Wpolityce.pl