Jarosław Kaczyński udzielił obszernego wywiadu portalowi Onet.pl. Mówił tam m.in. o Ministerstwie Obrony Narodowej i Bartłomieju Misiewiczu. Co do jego osoby prezes PiS ma bardzo jasne zdanie. 

Jednym z tematów poruszanych w wywiadzie dla Onetu były niedawne wybory przewodniczącego Rady Europejskiej. Kaczyński stwierdził, że wybór Donalda Tuska był legalny i nie ma co do tego wątpliwości. 

"Legalność jest oczywista. Dlaczego mam nie uznawać czegoś co jest bezsprzeczne?" - pytał retorycznie, reagując na pytanie dziennikarzy. 

Jak dodawał prezes PiS, są pewne nadzieje na to, że teraz nowy-stary szef Rady Europejskiej zmieni swoją postawę:

"Po wyborze przyjął postawę koncyliacyjną. Jeśli będzie to kontynuował, to jakieś kontakty będą i to będzie też pokazywało, że jednak warto było. Bo wcześniej postawy koncyliacyjnej nie przyjmował nawet w najmniejszym stopniu" - mówił Kaczyński. 

Mówiąc o rzeczniku Ministerstwa Obrony Narodowej Bartłomieju Misiewiczu Kaczyński powiedział, że jego zdaniem powinien on zniknąć ze sceny politycznej.

"Moje stanowisko jest całkowicie jednoznaczne: on powinien zniknąć ze sceny publicznej. Jest bardzo młody i być może kiedyś wróci. Ale to musi potrwać" - powiedział prezes PiS.

Jak dodawał:

"Można byłoby go usunąć tylko przy zastosowaniu procedur i dokładnym zbadaniu, co rzeczywiście zrobił. Bo tylko to może być podstawą, a nie to, co o nim głoszono w różnych mediach. Ja o tym nie decyduję. Na pewno mu w głowie zaszumiało, ale dla usunięcia z partii muszą być rzeczy bardziej konkretne. A tu po prostu nie do końca wiem, jak było — gdzie zawinił on, gdzie inni. No i wreszcie pójście młodego człowieka do klubu studenckiego w Białymstoku, to nie jest nadużycie. A co do tego, co tam się działo, są różne wersje". 

emde/onet.pl