"Jarosław Kaczyński za to, że obraża Rosję, że jątrzy stosunki z Rosją, powinien odpowiedzieć przed Trybunałem Stanu"-niestety (albo "stety"), to nie fejk. Janusz Korwin-Mikke naprawdę to powiedział!

"To, co robisz, Jarek, to jest zbrodnia. I za to, mam nadzieję, odpowiesz"-mówił lider partii Wolność, zwracając się do prezesa PiS. Janusz Korwin-Mikke był gościem programu w "szemranej" telewizji internetowej WRealu24. Odnosił się m.in. do swojej sromotnej porażki. 

W ocenie kontrowersyjnego polityka, lider PiS powinien stanąć przed Trybunałem Stanu. Powód? Stosunek do Rosji... 

"Jarosław Kaczyński za to, że obraża Rosję, że jątrzy stosunki z Rosją, powinien odpowiedzieć przed Trybunałem Stanu, ponieważ naszym zagrożeniem jest teraz Ukraina"- stwierdził były europoseł. Jak wskazał Janusz Korwin-Mikke, na Ukrainie "mamy banderowców, którzy na razie mają poparcie nie bardzo wysokie, ale przypominam, że wyższe niż Adolf Hitler na trzy lata przed dojściem do władzy".

"W tym momencie, jeżeli mamy tutaj potencjalnego wroga [na Ukrainie], to musimy mieć dobre stosunki z wrogiem naszego wroga, czyli z Rosją. Kto zraża sobie Rosję, ten naraża Polskę. To jest zbrodnia"-stwierdził polityk. 

"To, co robisz, Jarek, to jest zbrodnia. I za to, mam nadzieję, odpowiesz"-powiedział Janusz Korwin-Mikke do Jarosława Kaczyńskiego. 

Pytanie, czy ktoś ma jeszcze jakieś wątpliwości co do tego polityka i jego intencji. Rozumiemy rozgoryczenie jednego z liderów Konfederacji, wszak oficjalne wyniki, po wczorajszych, sondażowych, okazały się przykrą niespodzianką. Czy jednak fakt, że Polacy poznali się na Konfederacji to powód, aby w taki sposób atakować lidera PiS?

yenn/Fronda.pl