- Kampania podjęta przeciw profesorowi Aleksandrowi Nalaskowskiemu przez polityczne środowiska  homoseksualne ujawnia najdosłowniej rewolucyjne konsekwencje uznania homoseksualizmu za uprawnioną formę życia. Za żądaniem akceptacji zachowań seksualnych bardzo szybko idzie żądanie statusu prawnego dla par homoseksualistów, potem promocji tych zachowań w szkole, dalej – przyznania homoseksualistom prawa do adopcji dzieci, a na końcu pojawia się żądanie represji wobec krytyki homoseksualizmu.   Wystarczy zmienić paradygmat i wchodzimy na prostą drogę ku represjom wobec ludzi broniących prawa natury.

 

Warto w tym kontekście przypomnieć, że przed pięcioma laty Sejm Rzeczypospolitej oświadczył w oficjalnej uchwale, że „utożsamiając się z judeochrześcijańskim dziedzictwem moralnym Europy nie może aprobować wprowadzania do dokumentów Unii Europejskiej pojęć w rodzaju «homofobia»” – moralna dezaprobata homoseksualizmu nie jest bowiem żadną fobią.  

 

Profesor Nalaskowski pokazał na czym polegają społeczne obowiązki intelektualisty w dobie dyktatury relatywizmu. Dlatego jest atakowany, dlatego ma prawo do naszej solidarności, dlatego my mamy obowiązek go bronić - podkreśla Jurek. 

 

 

Not. JW