Skala represji stosowanych przez władze na Białorusi budzi zdziwienie. Demonstrantów jak na lekarstwo, a władze dokonują aresztowań na niemałą skalę. Paradoksalnie jest w tym jednak żelazna logika. Reżim zakłada, że jeśli dziś zbierze się 5.000 ludzi i nikt nie zostanie aresztowany, to jutro zbierze się 50.000 ludzi i będzie "Ploszcza". Innymi słowy Aleksander Łukaszenka to jednak nie Wiktor Janukowycz (albo Mohammad Reza Shah Pahlawi), którzy nie reagowali na protesty siłą, gdy ją jeszcze mieli, a użyli jej, gdy już jej de facto nie mieli i gdy było już za późno.

W sytuacji takich represji trudno jest być rzecznikiem dialogu z reżimem, ale polityka - szczególnie ta w cieniu Rosji - jest zajęciem brutalnym i nie dla pięknoduchów. Moralne jest zaś to, co opłaca się Polsce. Mam więc nadzieję, że władze aresztowanych wkrótce wypuszczą, a dialog będzie dalej się toczył. Izolacja i sankcje wobec Białorusi są bowiem na rękę wyłącznie Moskwie. Kto tego nie rozumie mimo, że historia już dowiodła że dokładnie tak jest, lepiej by poszedł do seminarium duchownego, a nie polityką się zajmował. Odnośnie do dialogu to życzmy sobie tylko tego, by był on bardziej profesjonalnie toczony - vide raport OAS: https://oaspl.org/…/polska-bialorus-czyli-o-polityce-w-cie…/.

Polecam przy okazji wywiad z b. kandydatem na prezydenta Białorusi, poetą i jednym z przywódców opozycji Władimirem Niekłajewem, z którym rozmawiałem w Prawy do Lewego. Lewy do Prawego. Polsat News 2 dwa dni temu i z którym żartowaliśmy (jakkolwiek dziwnie to nie brzmi) na temat tego, czy czeka go więzienie. Skądinąd mieliśmy w przeddzień wywiadu (trochę wina - owszem - wypiliśmy) pomysł, by pod koniec rozmowy Władimir sam się w studio Polsatu zakuł w kajdanki, deklarując przy okazji, że po co czekać na sąd skoro wyrok już wydany. No i wykrakaliśmy. Władimir Niekłajew został aresztowany. Dodam tylko, że nawet zakładając, że to się stanie mówił (i pisał), że (o ile nie dojdzie do rozlewu krwi) jest przeciw jakimkolwiek sankcjom, bo skoro te nic nie dały kiedyś, to i dziś nic nie dadzą.

http://www.polsatnews.pl/…/prawy-do-lewego-lewy-do-prawego…/

Moich przyjaciół z Białorusi - tych z opozycji serdecznie pozdrawiam i podtrzymuję na duchu, a tych z władz (w tym tych, którzy czytają to, co piszę tutaj na facebook'u) równie ciepło pozdrawiam ale też proszę by - o ile mogą - wpływali na swych przełożonych na samym szczycie drabiny władzy, by dziś aresztowani wkrótce wyszli na wolność. Bo to i Wam i nam się opłaca.

Witold Jurasz/Facebook