Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean Claude Juncker w ostrych słowach skrytykował... Parlament Europejski, a to z uwagi na bardzo niską frekwencję na ostatnim posiedzeniu, podczas którego przemawiał premier Malty. 

– Pozdrawiam tych, którzy podjęli wysiłek i przyszli na posiedzenie izby. Ale fakt, że tylko 30 europarlamentrzystów uczestniczy w tej debacie jest wystarczający, żeby pokazać, że PE nie jest poważny – powiedział w PE szef Komisji Europejskiej Jean Claude-Juncker.

Junckera oburzyła bardzo niska frekwencja na posiedzeniu, na którym wystąpić miał premier Malty Joseph Muscat. – Parlament Europejski jest śmieszny, naprawdę śmieszny – powiedział.

– Parlament Europejski powinien okazywać szacunek nawet szefom mniejszych państw, ale nie robi tego – oburzał się Juncker. Dodał, że gdyby w PE przemawiała Angela Merkel lub Emmanuel Macron, sala byłaby zapewne pełna.

Na słowa Junckera zareagował szef PE Antonio Tajani, który poprosił, by Juncker wyrażał się o PE z szacunkiem, bo to „Parlament Europejski ma kontrolować Komisję, a nie na odwrót”.

przk/tvp.info