Jean Claude-Juncker w trakcie konferencji Europejskiej Partii Ludowej odniósł się do wypowiedzi Donalda Trumpa po wynikach referendum dotyczącego wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.

Jeszcze jako kandydat ubiegający się o nominację Partii Republikańskiej w wyborach na prezydenta Stanów Zjednoczonych, Trump odbył wizytę w Szkocji. Wówczas gratulował Brytyjczykom wyników referendum w sprawie opuszczenia Unii Europejskiej. Jak stwierdził, odzyskali oni kontrolę nad własnym krajem.

Podczas konferencji swojej frakcji, przewodniczący Komisji Europejskiej przypomniał o tych słowach i... postawił ultimatum.

"Nowy prezydent USA był zadowolony z Brexitu i apelował do innych państw, by zdecydowały się na podobny krok. Jeśli będzie dalej promował tę ideę, poprę niezależność Ohio i Austin w Teksasie".- zagroził Juncker.

Powstaje pytanie czy Trump się przestraszy i czy Juncker zdaje sobie sprawę, że eurosceptycyzm generują nie tylko nawoływania prezydenta USA, ale również zachowanie wysokich unijnych polityków i urzędników, ich postępowanie wobec rządów państw czlonkowskich.

JJ/RadioZet.pl, Fronda.pl