Józef Orzeł, wpływowy analityk obozu "dobrej zmiany" i szef Klubu Ronina, wystąpił z bardzo ostrą krytyką koalicjanta PiS. Według Orła postawa wicepremiera Jarosława Gowina w sprawie ideologii genderyzmu jest na tyle skandaliczna, że należałoby wypisać tego polityka z kręgu "dobrej zmiany".


Idzie o szeroko komentowane słowa wicepremiera dotyczące obecności ideologii gender na polskich uczelniach. W rozmowie z jednym z dziennikarzy Gowin stwierdził, że "położyłby się Rejtanem" w obronie "nauk" gender na polskich uczelniach.


"Ja bym pana Gowina z obozu dobrej zmiany wypisał" - zadeklarował Orzeł.


"Pan Gowin dobrze wie, ale jak nie wie, to powinien się wypisać z funkcji, że na uczelniach, także dzięki jego ustawie Nauka 2.0, rządzi wyłącznie lewica. Także na uczelniach katolickich. To nie jest tak, że tam lewicy nie ma, to nie jest tak, że tam nie ma gendera. Tam są studia genderowe, a studia genderowe, jak ktoś rozsądnie napisał, kogo one tam wychowują i do czego: one wychowują wyłącznie do wojny genderowej (bo do czego by miały?), to żadna nauka nie jest, to jest co najwyżej podręcznik walki, to co one tam robią – i z nich się pewnie rekrutują i będą rekrutować ci seksedukatorzy, co chcą do naszych szkół wchodzić i dzieci nam deprawować. Czyli pan Gowin wie, czego chce. On chce mieć uczelnie, na których panuje ideologia gender. Bo ona już tam panuje, bo tam panuje już od dawna ideologia lewicowa" - wytłumaczył Orzeł.


Jak stwierdził Orzeł, jeżeli Prawo i Sprawiedliwość będzie dalej zmierzać w tym kierunku, to rzecz może skończyć się tak, jak w Wielkiej Brytanii, gdzie konserwatyści kompletnie zagubili własną tożsamość.

bsw/pch24.pl