Według amerykańskiego politologa z think tanku Institute for Policy Studies w Waszyngtonie, Johna Feffera, wizyta prezydenta Donalda Trumpa w Polsce to potężny przekaz dla całej Europy.

Jak powiedział Feffer w rozmowie z "Rzeczpospolitą", dla zwykłych Amerykanów nie ma to większego znaczenia, bo dla nich to po prostu wizyta w Europie. Jednak Trump chce powiedzieć w ten sposób swoim partnerom politycznym. Po pierwsze, mówi Feffer, Trump chce pokazać Polsce, że może liczyć na wyjątkowy status, a relacje pomiędzy PiS a jego administracją są szczególne. Po drugie, chce pokazać Niemcom i Francji rozczarowanie dotychczasowymi relacjami. Chce pokazać, że bliżej mu do tych, którzy mają podobny do niego światopogląd, na przykład w sferze multikulturalizmu.

Zdaniem politologa nie ma też wątpliwości, że dla Donalda Trumpa Polska jest "ostoją europejskiego bezpieczeństwa, które zależy od mocnego wsparcia dla amerykańskiej polityki". Bardzo ważna jest jednak także ekonomia. Ameryce zależy, by polska gospodarka rozwijała się dobrze, bo wpływa to na stabilizację jej własnej ekonomii.

mod/rzeczpospolita.pl