„Weźcie ze sobą też kartkę albo zeszyt i poproście o te długopisy, które są w komisji wyborczej. Napiszcie w tym zeszycie jakieś zdanie, chociażby „Jest piękna pogoda” i wróćcie z tą kartką do domu. Zobaczymy, kiedy i które z tych długopisów wyblakną. Taki eksperyment możemy zaproponować” – mówiła Joanna Mucha w Tvp info.

Do akcji „Weź swój długopis na wybory!”, organizowanej na Facebooku dołączyło już ponad 150 tys. osób. Założył ją Paweł Rybicki, bloger i publicysta „Gazety Polskiej Codziennie”.

Portal niezalezna..pl ostrzegał przed tym, że w komisjach wyborczych mogą być użyte długopisy z wkładami, których tusz wyparowuje po kilku godzinach nie pozostawiając żadnego śladu.

"Na portalach aukcyjnych można kupić długopisy ze specjalnym żelowym wkładem. Na jednym z nich sprzedawca tak reklamuje produkt: „Końcówka tego wkładu jest bardzo czuła, dzięki czemu już bardzo delikatne muśniecie kartki wystarczy, żeby nanieść na nią wyraźny tekst – a po wyparowaniu (około 4 godziny) nie pozostanie ABSOLUTNIE żaden ślad na kartce!!!”. - informował portal.

Mucha nie wierzy w fałszerstwa. Twierdzi, że akcja służy pogrążeniu wyniku wyborów.

 "Sprawić wrażenie, że wszystko jest fikcją, jest nieprawdziwe, że rządzą ciemne siły, że nie naród wybiera, tylko mała grupka" – mówiła.

Zaproponowała eksperyment:

– Warto dla higieny psychicznej zaapelować o zrobienie takiego eksperymentu. Weźcie ze sobą też kartkę albo zeszyt i poproście o te długopisy, które są w komisji wyborczej. Napiszcie w tym zeszycie jakieś zdanie, chociażby „Jest piękna pogoda” i wróćcie z tą kartką do domu. Zobaczymy, kiedy i które z tych długopisów wyblakną. Taki eksperyment możemy zaproponować.

Tylko co jeśli wynik będzie potwierdzający, a napis „jest piękna pogoda” zniknie? Spokojnie, wszystko da się wytłumaczyć...

Ba/Tvp.info