– Prezydent Niemiec zmarnował dobrą okazję do tego, aby milczeć – powiedział w programie „Woronicza 17” Piotr Zgorzelski z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Dodał, że „Polacy w DNA mają tolerancję”, dlatego „Niemcy nie będą nas pouczać”. Zaprotestował poseł Nowoczesnej Paweł Rabiej, który stwierdził, że „prezydent Gauck nie powiedział niczego, czego byśmy nie wiedzieli”.

Prezydent Niemiec Joachim Gauck pytany w Lipsku o opór Polski wobec przyjęcia uchodźców tłumaczył go brakiem doświadczenia we współżyciu z obcymi. 

– Polaków dotyczy to, co zauważyłem już u mieszkańców wschodnich Niemiec: potrzeba czasu, by nauczyć się żyć z obcymi i zamienić obcość w zażyłość. Doświadczenia współpracy, jaka ma miejsce w przemysłowych regionach zachodnich Niemiec, brakuje w znacznym stopniu w całym byłym bloku wschodnim, którego mieszkańcy nie zaznali dojrzałej demokracji dyskursu – mówił. 

Prawie wszyscy goście programu „Woronicza 17” byli zgodni, że słowa prezydenta Niemiec były oburzające. Odmienne zdanie mieli jedynie przedstawiciele partii Nowoczesna i Platforma Obywatelska. 

Sprawiedliwi wśród Narodów Świata 

– Gauck próbuje realizować wewnętrzną politykę Niemiec – powiedział Joachim Brudziński z Prawa i Sprawiedliwości. Polityk PiS przypomniał, że najwięcej wśród „Sprawiedliwych wśród Narodów Świata” jest Polaków. – Nie jacyś enigmatyczni naziści, tylko niemieccy zbrodniarze, współrodacy pana prezydenta Niemiec, mordowali – dodał polityk PiS.

Odmienne zdanie ma opozycja. – Niemcy wyciągnęli wnioski ze swojej trudnej historii i wypracowali cnoty obywatelskie, które dzisiaj w Europie szanujemy – mówił Paweł Rabiej z partii Nowoczesna. Dodał, że prezydent Niemiec „nie powiedział niczego czego byśmy nie wiedzieli”. – Nie grzeszymy obecnie tolerancją do obcych – zaznaczył Rabiej. 

– Nie idźmy w tych analizach zbyt daleko. (…) Te słowa wypowiedział wielki przyjaciel Polski – dodał Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej. Według posła PO „prezydent Niemiec nie powiedział niczego pouczającego”.

bjad/TVP Info