Spośród swoich uczniów wyznaczył Pan jeszcze innych siedemdziesięciu dwóch i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał.

Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie.

Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: „Pokój temu domowi!” Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was.

W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę.

Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: „Przybliżyło się do was królestwo Boże”.» (Z rozdz. 10 Ewangelii wg św. Łukasza)

 

Wspomnienie św. Tymoteusza i Tytusa, współpracowników św. Pawła powinno nas skłonić do refleksji nad odpowiedzialnością. Paweł, wielki apostoł, autor ponad polowy ksiąg Nowego Testamentu, nie uważa się za kogoś niezastąpionego, ale zdaje sobie sprawę, że kiedyś umrze i ktoś musi go zastąpić. Pragnie zatem pozostawić uczniów – Tymoteusza i Tytusa – aby kontynuowali jego dzieło. To przykład miłości Pawła do Kościoła, przykład odpowiedzialności.

 

Dzisiejsze czytania liturgiczne: 2 Tm 1, 1-8; Tt 1, 1-5; Łk 10, 1-9

 

Podobnie czyni Jezus: również On nie chce wszystkiego wykonać sam, ale posyła 72 uczniów, aby mówili o Dobrej Nowinie. Możemy pomyśleć na ile staramy sięwychować swoich następców, którzy przejmą nasze obowiązki, na ile sądzimy, że da się nas zastąpić i nawet dobrze byłoby, aby nas zastąpiono w swoim czasie. Możemy w tym naśladować przykład Apostoła Pawła.

 

Szymon Hiżycki OSB | Pomiędzy grzechem a myślą