Dalsze kroki wobec sankcji nałożonych na Rosję zostaną przedyskutowane 17 listopada na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych, które odbędzie się w Brukseli. Szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini podkreśla, że wybory w Donbasie były bardzo złym znakiem – a sytuacja w tamtym regionie jest poważna. Wiadomo na przykład, że w ciągu ostatniej doby w rejon Doniecka i Ługańska przerzucono co najmniej 60 wozów bojowych. Na Ukrainę, jak pisze „Rzeczpospolita”, wjeżdżają też pociągi z wojskowym sprzętem.

Jeżeli działania Rosji przeciwko Ukrainie zostaną wznowione, to Unia Europejska ma „maksymalnie dokręcić sankcje” wobec Rosji. Chodzi tu przede wszystkim o zamrożenie transakcji finansowych z Moskwą oraz o system rozliczeń bankowych Swift, co mogłoby dotkliwie uderzyć w rosyjską gospodarkę.

Dodatkowo Bruksela chce przyspieszyć prace nad unią energetyczną oraz rozbudować sieć gazociągów w samej Unii. Rozważane jest też znaczne zwiększenie importu paliw z USA.

bjad/forsal.pl