W Instytucie Pamięci Narodowej znaleziono teczkę Jerzego Zelnika, z której ma wynikać, że ten znakomity aktor współpracował kiedyś ze Służbą Bezpieczeństwa PRL. Informacja pojawiła się pod koniec weekendu. Poprosiliśmy o komentarz samego Jerzego Zelnika.

Pan redaktor Cezary Gmyz aktualnie wczytuje się w tę teczkę, którą - ku mojemu zdumieniu - wynaleziono. Osobiście nie znam szczegółów, ponieważ nie znam tych dokumentów. Wypowiedź i komentarz - pojawi się w przyszłym tygodniu w poniedziałkowym numerze "Do Rzeczy". W tej chwili nie mogę nic powiedzieć. To była wczesna młodość, zupełnie dla mnie aktualnie mglista. Sprawa zostanie wyjaśniona.

Jeżeli okaże się prawdą, że współpracował Pan z SB, na czym polegała ta współpraca?

Jeżeli zostałem w coś wkręcony, to oczywistym jest, że się do tego ustosunkuję, przyznam i będę stał w prawdzie. Tylko prawda nas wyzwoli.

Czy myśli Pan, że to może być jakaś prowokacja, czy jednak rzeczywiście w Pana życiu doszło do takiego zdarzenia?

Jeżeli są jakieś teczki, to pewno tak. Wydaje mi się... a któż jest bez błędu? Pani przeszła przez życie bez błędu?

Mam dwadzieścia sześć lat i wydaje mi się, że póki co tak.

Aha, czyli żadnego grzechu, żadnego błędu... No to gratuluję.

Oczywiście, że popełniam grzechy, tylko wszystko zależy od..

Czy jest wyrażona skrucha, czy nie, więc jeżeli będzie jakiś mój błąd, to na pewno ustosunkuję się do tego.

Dobrze, czyli czekamy na poniedziałkowe "Do Rzeczy".

Cierpliwości, bo ja w kłamstwie na pewno nie będę żył i nigdy nie żyłem w kłamstwie. Mam nadzieję taki też umrzeć.

Rozmawiała Karolina Zaremba

 

<<< 10 PORAD JAK ŻYĆ W CZASACH OSTATECZNYCH >>>

<<< HISTORIA JUDASZA - NOWE FAKTY - ZOBACZ !!! >>>

<<< CHCESZ ŻYĆ SZCZĘŚLIWIE? PRZECZYTAJ TO! >>>

<<< MOC MODLITWY JABESA - BÓG NAPRAWDĘ CI POMOŻE! >>>