Luiza Dołęgowska, Fronda.pl: Lech Wałęsa nie chce współpracować z IPN, nie zamierza dać próbek swojego pisma do analizy grafologicznej, co Pan sądzi o takim zachowaniu Wałęsy?

Jerzy Targalski: No a dlaczego miałby dawać? W ogóle na rozpatrywanie zachowań Wałęsy zupełnie szkoda czasu -on jest człowiekiem prymitywnym i ograniczonym. Myśli, że jeżeli odmówi dania próbek pisma, to grafolodzy nie ustalą, że to on podpisywał pewne dokumenty, pokwitowania czy raporty. Tam jest chyba kilka jego odręcznych podpisów.. Więc to zupełnie nie ma znaczenia i zajmowanie się tym to jest kompletna strata czasu. Jemu się już wszystko w głowie pomieszało i naprawdę nie ma sensu się tym ekscytować.

F: "Domagam się efektywnych działań, łącznie z groźbą wykluczenia z Unii Europejskiej" – tak powiedział na poczatku listopada Lech Wałęsa w wywiadzie dla weekendowego dodatku dziennika „Sueddeutsche Zeitung” - czy tak były prezydent Polski powinien postępować i mówić o swoim kraju?

J. T.: No tak, kiedyś coś takiego powiedział.. to jest przede wszystkim człowiek potwornie prymitywny - tu od tego trzeba zacząć. Sprawa z Wałęsą jest już dawno rozstrzygnięta i zajmowanie się nim to strata czasu i zaniedbywanie poważnych tematów.

My cały czas tylko reagujemy - a ten to powiedział to, a to ,,Wybiórcza'' napisała.., co mnie to obchodzi, ,,Wybiórczej'' nigdy nie czytałem a tym bardziej mnie to nie obchodziło, co o nim pisali. Chyba jesteśmy zdolni do generowania jakichś własnych dyskusji i tematów, czy nie? Nieustanne zajmowanie się Wałęsą dowodzi, że chyba media niezależne nie są zdolne do generowania własnych dyskusji i debaty publicznej, nie skupiajmy się tylko na reakcjach na to, co powiedzą ,,tamci'' i jakie narzucą tematy.

dziękuję za rozmowę