Poseł Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Melak złożył interpelację do ministra kultury i dziedzictwa narodowego w sprawie sarkofagu, w którym miała zostać pierwotnie umieszczona trumna Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego.

Oto jej pełna treść:

11 listopada 2018 r. będziemy obchodzić 100. Rocznicę Odzyskania Niepodległości przez Polskę. Został powołany Komitet Narodowych Obchodów Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej. W skład Komitetu wchodzi m. in. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Po śmierci Marszałka w dniu 6 czerwca 1935 r. powstał w Warszawie Naczelny Komitet Uczczenia Pamięci Józefa Piłsudskiego pod honorowym przewodnictwem prezydenta Ignacego Mościckiego i Aleksandry Piłsudskiej. W skład tego Komitetu weszli m. in. gen. Bolesław Wieniawa-Długoszowski, gen. Edward Rydz-Śmigły, płk Walery Sławek, gen. Kazimierz Sosnkowski, kardynał Aleksander Kakowski, gen. Sławoj-Składkowski, Władysław Raczkiewicz, prof. Stanisław Lorentz oraz wszyscy wojewodowie. Komitet ten uchwalił, że trumna ze zwłokami Marszałka zostanie umieszczona w sarkofagu.

W dniu 1 grudnia 1936 r. został ogłoszony 3-etapowy konkurs na projekt sarkofagu, a 22 czerwca 1938 r. Sąd Konkursowy uznał projekt wybitnego polskiego rzeźbiarza Jana Szczepkowskiego za najlepszy i przeznaczył go do realizacji. Termin zakończenia robót i ustawienia sarkofagu na Wawelu ustalono na koniec kwietnia 1940 r. Zlecenie wykonania sarkofagu i materiał otrzymał Zakład Kamieniarski Bolesława Sypniewskiego na warszawskich Powązkach, ten sam, który wykonał płytę nagrobną z napisem „Matka i Serce Syna” na wileńskiej Rossie (firma ta nadal istnieje).

Niestety, II wojna światowa i czasy PRL-u uniemożliwiły tę realizację, a sprawa sarkofagu Józefa Piłsudskiego popadła w całkowite zapomnienie. Od jego śmierci minęło już przeszło 80 lat, a Marszałek Piłsudski nadal czeka na pochówek! Jako jedyny spośród narodowych bohaterów spoczywających na Wawelu nie ma sarkofagu, bowiem metalowa trumna kryjąca jego szczątki jest tylko trumną, czwartą z kolei, ale nie sarkofagiem!

Tymczasem przetrwał, przechowywany przez lata wręcz z narażeniem życia przez rodzinę Szczepkowskich, gipsowy odlew projektu sarkofagu, który niestety ulegał stopniowemu zniszczeniu. Na szczęście w 2015 r. na warszawskiej ASP dokonano renowacji tego dzieła, które ma wartość zarówno historyczną jak i artystyczną. Dodatkowo przeprowadzono także skanowanie przestrzenne (3D) całego obiektu, dzięki czemu nie tylko udokumentowano stan zabytku przed podjęciem działań konserwatorskich, ale także stworzono wizualną prezentację sarkofagu, pokazując, jak mógłby wyglądać, gdyby praca Jana Szczepkowskiego została sfinalizowana. Na podstawie zachowanych zdjęć, planów i skanu udało się więc zrekonstruować oryginalny zamysł rzeźbiarza z dokładnością do kilku lub kilkunastu milimetrów.

W ten sposób uzyskano gotowy materiał do pracy, można go realizować niemal od ręki, ale oczywiście na jego wykonanie potrzeba pilnej decyzji politycznej, czasu i pieniędzy.

Czy zgodnie z wolą Narodu z 1935 r. i w nawiązaniu do decyzji Naczelnego Komitetu Uczczenia Pamięci Józefa Piłsudskiego dotyczącej umieszczenia zwłok Marszałka Piłsudskiego w sarkofagu godnym postaci tej miary, obecny Komitet Narodowych Obchodów Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej nawiązał do tej idei i poczynił w tej sprawie odpowiednie starania? Na jakim są one etapie? Czy ideę realizacji sarkofagu Józefa Piłsudskiego włączono do programu „Niepodległa” i czy z wykonaniem tego nagrobka zdąży się na 11 listopada 2018 r.?

Sarkofag przedstawia leżącą postać Piłsudskiego w długim płaszczu i unoszącego w górę głowę orła u jego stop. Lewa ręka spoczywa na sercu, w wyciągniętej wzdłuż ciała prawej umieszczona jest buława marszałkowska.

Nie sądzę, aby należało wracać do przedwojennego pomysłu i nie jestem w tej opinii odosobniony. Podobnie patrzą na tę sprawę Instytuty Józefa Piłsudskiego w Londynie i w Nowym Jorku, a także rodzina Komendanta.

Argumenty są dwa, pierwszy natury ideowej, drugi praktycznej.

Piłsudski był człowiekiem skromnym i o tym nie trzeba chyba przekonywać nikogo, kto zna jego życiorys. Mimo że był jednym z najwybitniejszych europejskich mężów stanu w pierwszych dekadach XX wieku nigdy nie dawał tego odczuć i dlatego znakomicie pasuje do niego prosta, żołnierska trumna, podobnie jak szary mundur, co tak pięknie opisał Jan Lechoń w słynnym, poświęconym mu wierszu. Przez ponad 80 lat od jego śmierci ta trumna na kamiennym postumencie wryła się w pamięć wielu pokoleń Polaków i dlatego nie ma potrzeby przykrywać jej ogromnym sarkofagiem.

I właśnie rozmiar jest drugim argumentem. Gdyby sarkofag stanął w niedużej krypcie pod wieżą Srebrnych Dzwonów, wypełniłby ją niemal w całości, uniemożliwiając przeprowadzanie w niej patriotycznych uroczystości. Jako prowadzący je od 40 lat doskonale wiem, o czym piszę. Nie dałoby się wówczas postawić w krypcie nawet warty i pocztów sztandarowych, nie mówiąc o wprowadzeniu do niej honorowych gości.

Dlatego uważam, że sarkofag powinien znaleźć się w innym, ściśle związanym z Komendantem miejscu: albo w Domu im. Józefa Piłsudskiego przy alei 3 Maja 7, czyli na krakowskich Oleandrach (po odzyskaniu ich przez władze Krakowa), albo w Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku. Jako mieszkaniec podwawelskiego grodu oraz przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego przy Towarzystwie Miłośników Historii i Zabytków Krakowa wybieram, oczywiście, ten pierwszy wariant.

A w wawelskich podziemiach niech pozostanie skromna trumna pierwszego żołnierza Rzeczypospolitej.

Jerzy Bukowski