Telewizja BBC ostatecznie zerwała kontrakt z Jeremy`m Clarksonem za to, że współtwórca kultowego programu "Top Gear" używał"rasistowskiego języka podczas nagrywania programu". Nie pomogły wcześniejsze napomnienia producenta BBC i ostatecznie pożegnano się z Clarksonem. Co teraz zrobi ten showmen, który wśród swoich przyjaciół ma takie postacie jak brytyjski premier David Cameron?

Okazuje się, że Clarksonem już interesuje się ... Rosja! Kanał telewizji publicznej Zwiezda, zajmujący się rosyjską armię oraz emitujący  programy popularne, opublikował na swej stronie internetowej list do Clarksona w którym proponują mu pracę prezentera w programie, który wkrótce ma się pojawić na antenie Zwiezdy. "On odpowie" - przyrzekł w rozmowie z rosyjską telewizją rzecznik Clarksona Daniel Rix.

Czyżby kasa i bogactwo, tak jak w przypadku Gérarda Depardieu zawróci w głowie Clarksona? Niewykluczone!

mm/Interia.pl