Rosnącą pozycję Polski w Waszyngtonie tłumaczą przede wszystkim międzynarodowe okoliczności. Gdy Wielka Brytania wychodzi z Unii, a Emmanuel Macron i Angela Merkel ogłaszają, że przestali ufać Stanom Zjednoczonym, Donald Trump potrzebuje na gwałt wiarygodnych sojuszników w Europie.” - pisze w ciekawym komentarzu opublikowanym na łamach rp.pl Jędrzej Bielecki.

Podkreśla on, że wizyta prezydenta Polski w Białym Domu może przybliżyć obalenie projektu Nord Stream 2. Bielecki dodaje, że polska polityka w ostatnim czasie wzięła pod uwagę kluczowe postulaty formułowane przez Waszyngton. Wymienia tu przede wszystkim ustawę dotyczącą karania osób, które obciążają Polaków współodpowiedzialnością za Holokaust.

Przypomina też, że Polska stanęła po stronie USA jeśli chodzi o spór po zerwaniu porozumienia o irańskim programie atomowym. Tym samym nie wsparła Francji oraz Niemiec. Dodaje, że także w kwestii wojny celnej przez Atlantyk Polska naciskała na wstrzemięźliwość Brukseli, nie nałożono też wysokich kar na TVN, która należy do amerykańskiego Discovery.

Bielecki wskazuje na to, że strategia PiS co prawda naraża rząd na większą niechęć jeśli chodzi o państwa starej UE, jednak spotyka się to z pozytywną odpowiedzią strony amerykańskiej, przy czym zaproszenie prezydenta Dudy do Białego Domu ma jedynie wymiar symboliczny, a rzeczywiście istotna będzie rozmowa z Donaldem Trumpem, podczas której może zostać zmieniona równowaga geostrategiczna, wojskowa i energetyczna w Europie.

Autor tekstu wskazuje też, że Niemcy, zaniepokojeni właśnie takim obrotem spraw zgłosili akces do inicjatywy Trójmorza, którą do tej pory lekceważyli. Bielecki dodaje też, że wedle informacji „Rz” pozytywna odpowiedź USA jeśli chodzi o nałożenie sankcji na konsorcjum budujące Nord Stream 2 jest bardzo prawdopodobna, czym bardzo zaskoczony jest właśnie Berlin.

Ale Duda chce iść dalej” - pisze Bielecki i wskazuje na fakt, że do USA polski prezydent przyleci prosto ze szczytu Trójmorza w Bukareszcie i rozmawiać będzie o przekształceniu terminala LNG w Świnoujściu w hub, przez który gaz z USA dostarczać byłoby można do całej Europy Środkowej.

Wskazuje także na to, że owe nowe otwarcie w stosunkach z USA poskutkować ma również większą obecnością amerykańskich wojsk w Polsce. Stwierdza, że w tej kwestii Duda najpewniej przekonywał Trumpa do koncepcji pośredniej, zakładającej być może skład broni ciężkiej z ograniczoną jednostką wojskową, która byłaby w Polsce rozlokowana na stałe. Prezydent Andrzej Duda ma też postarać się w Białym Domu i Senacie „pchnąć sprawę zniesienia obowiązku wizowego dla Polaków przyjeżdżających do USA”.

Cały komentarz warto przeczytać tutaj.

dam/rp.pl,Fronda.pl