W rozmowie z dziennikarzami minister sportu, Witold Bańka poinformował, że będzie ubiegał się o funkcję przewodniczącego Światowej Organizacji Antydopingowej (WADA). 

Jak zapowiedział, jeżeli zostanie wybrany na to stanowisko, zrezygnuje z pracy w Ministerstwie Sportu. 

"WADA musi być silna. Musimy obrać taki kierunek, aby walka z dopingiem była jeszcze skuteczniejsza. Ważne jest także, aby w organizacji panowała jedność, aby nie dochodziło do rozłamów"-przekonywał Bańka podczas dzisiejszego briefingu prasowego. 

"Formalnie nie ma zakazu łączenia funkcji, ale mógłby wystąpić konflikt interesów. Nie ma natomiast przeszkód, jeśli chodzi o sprawowanie funkcji publicznych, będąc szefem WADA"-podkreślił szef resortu sportu, odnosząc się do swoich zapowiedzi rezygnacji z ministerialnego stanowiska. Jak dodał, jeżeli zostanie wybrany, jego priorytetem będzie rozwój całego systemu antydopingowego, jak również lepsza komunikacja ze sportowcami oraz wzmocnienie narodowych organiacji antydopingowych w krajach, gdzie walka z dopingiem jest dopiero "w powijakach". 

Wybór szefa WADA ma nastąpić tej jesieni, podczas zjazdu, który odbędzie się w Katowicach w dniach 5-7 listopada.

Witold Bańka, który od listopada 2015 r. stoi na czele Ministerstwa Sportu był lekkoatletą, reprezentantem Polski, brązowym medalistą mistrzostw świata w sztafecie 4x400 metrów w 2007 roku, mistrzem Europy juniorów w sztafecie 4x400 z 2005 roku. 

yenn/DoRzeczy, Fronda.pl