Przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości udzielił wywiadu "Gazecie Polskiej". Polityk mówił między innymi o kolejnej kadencji Donalda Tuska na stanowisku przewodniczącego Rady Europy. Jak mówił, na tym stanowisku nie powinien być człowiek, który może niedługo usłyszeć poważne zarzuty, gdyż nie będzie to wzmacniać Wspólnoty. Kaczyński skomentował również to, co ujawniono na niedawnej konferencji podkomisji ds. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej:

"Potwierdzają to, co dla mnie jest jasne od dawna. Rząd Tuska zrezygnował ze śledztwa, działał na rzecz Rosjan. Gdybym był prokuratorem to dążyłbym do odpowiedzi na pojawiające się w takiej sytuacji pytania: dlaczego tak było, czego się ewentualnie obawiano? Można oczywiście wyjaśnić to działanie osobistym interesem Tuska, który walcząc o europejską karierę, nie chciał konfliktu z Rosją, wiedząc, iż to by zaszkodziło lub wręcz zniweczyło jego plany. Wydaje się jednak, iż to nie jest wystarczające wyjaśnienie."

Prezes PiS mówił również o sytuacji Polski w Unii Europejskiej:

"Elity europejskie nie są w stanie pogodzić się z demokratycznym wyborem Polaków. Nie odpowiada im ten wybór, bo nie jest zgodny z ich interesami. To oczywiste. My z kolei zostaliśmy upoważnieni przez wyborców do obrony interesów Polski. Nie do podlizywania się komukolwiek, załatwiania czyichś interesów, tylko do stania na straży interesów naszego kraju. Z tej drogi nie cofniemy się ani o krok".

Jarosław Kaczyński odniósł się również do sprawy inwigilacji obywateli w czasie rządów PO-PSL:

"Jestem przekonany, że istnieją dowody potwierdzające przynajmniej ich wiedzę na ten temat, a poza tym zarówno Donald Tusk jak i jego następczyni nie powołali ministra koordynatora służb specjalnych. Sami ponoszą zatem odpowiedzialność za działania służb w czasie swoich rządów(...)Przecież ludzi aresztowano za napisy przeciwko władzy, za żarty z władzy. Akcja „Widelec” jest przykładem działań władzy godzących w prawa człowieka. I dziwnym trafem nasi sojusznicy z Unii Europejskiej tego nie dostrzegali, a nawet jeśli dostrzegali, to nie przejmowali się tym".

Przewodniczący partii rządzącej mówił również o coraz częstszych prowokacjach ze strony Rosji. Czy Federacja Rosyjska jest dla Polski zagrożeniem?

"Jeśli będziemy reprezentowali twardą postawę wobec tego państwa, to ryzyko z jego strony jest naprawdę niewielkie, bliskie zeru. I mówiąc „my”, nie mam na myśli tylko władz Polski czy PiS, a cały Zachód". Zdaniem Kaczyńskiego, Władimir Putin nie jest "szaleńcem", informacje o szaleństwie prezydenta Rosji to element straszenia. Putin stosuje naciski i jedyne, czego potrzeba, to twarda postawa wobec Rosji.

Zapytany o start Donalda Tuska w wyborach prezydenckich czy koncepcję zjednoczenia całej opozycji pod przewodnictwem Tuska, prezes PiS uznał taki scenariusz za niezbyt realny. Jak mówi, były premier Polski jest bardziej zainteresowany sprawami Brukseli i to jest teraz dla niego priorytetem, mimo że nieco uaktywnił się ostatnio w sprawach Polski. Kaczyński nie widzi też wyczekiwania na powrót Donalda Tuska,

"Odwrotnie – chętnych do zajęcia stanowiska lidera jest aż nadto i były premier może być tylko wrogiem. A poza tym nie za bardzo wierzę w to zjednoczenie. Ono może wygląda interesująco i realnie jako teza publicystyczna, ale w świecie polityki takie połączenia są niezwykle trudne. Proszę zobaczyć, ile lat trzeba było na zjednoczenie prawicy. Nie tylko z powodu działań zakulisowych, rozbijających, jakie stosowały wobec jego procesu jakieś służby, ale również z powodu wielu ludzkich ambicji".

JJ/Fronda.pl