Przewodniczący PiS, Jarosław Kaczyński skomentował w rozmowie z dziennikarzami zorganizowane przez Marszałka Senatu spotkanie szefów partii tworzących Sejm VIII kadencji.

Jak relacjonuje portal wPolityce.pl, w ocenie Kaczyńskiego szanse na wyjście z kryzysu parlamentarnego zostały zmarnowane, jednak spotkanie było w pewnym sensie pożyteczne.

"Muszę powiedzieć z przykrością, że pan przewodniczący Petru wycofał się z tego, co sam proponował. W związku z tym do finalnego porozumienia, które byłoby znacznym krokiem do rozwiązania kryzysu - mimo nieobecności PO - nie doszło. Natomiast to, co mogę powiedzieć z radością to to, że zarówno pan przewodniczący Petru, jak i oczywiście panowie prezesi i przewodniczący zadeklarowali, że jutro będą na sali sejmowej i nie będą zakłócali obrad. Że zrobią wszystko, by obrady rozpoczęły się normalnym trybem.

To jest sytuacja, o ile przyrzeczenia zostaną dotrzymane, która jest pewnym postępem. W tym sensie rozmowy były pożyteczne. Zmarnowano wielką szansę, by rozwiązanie kryzysu stało się czymś bliskim. Tyle mogę powiedzieć"- powiedział prezes PiS.

Jarosław Kaczyński wykluczył jednocześnie plan kontynuacji zakończonego w grudniu 33. posiedzenia Sejmu.

"Inaczej stworzylibyśmy precedens do ustroju, który nie można nazwać demokracją, ale raczej anarchią. Nie miałoby to nic wspólnego z demokracją. Ci, którzy proponują nam, by taki ustrój stworzyć, nie mają elementarnej wiedzy o systemach politycznych, które istnieją na świecie"- podkreślił przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości.

Jarosław Kaczyński poinformował, że zakłada, iż zaplanowane na jutro obrady rozpoczynające 34. posiedzenie Sejmu odbędą się zgodnie z planem i na sali plenarnej Sejmu.

"Przyjmujemy, że rozpoczynamy obrady i uczynimy wszystko, by te obrady - nawet jeśli były kłopoty - były prowadzone na sali obrad"- zapewnił były premier, dodając, że zapewne jutrzejsze obrady będą burzliwe, ale nie zostaną zakłócone.

JJ/Fronda.pl