Prezes Prawa i Sprawiedliwość Jarosław Kaczyński był gościem w Telewizji Republika. Mówił o Ukrainie, Radosławie Sikorskim, ale również o programie PiS, naprawie Polski.

Jarosław Kaczyński w pierwszej kolejności był pytany o ocenę porozumienia, jakie podpisano dziś w Kijowie. – To wydarzenie bardzo zmobilizowało mieszkańców Kijowa. Na Majdanie jest ogromna ilość ludzi – mówił prezes Prawa i Sprawiedliwości. Jednak jak też zaznaczył: – Z jednej strony mamy porozumienie, które upoważnia Janukowycza do sprawowania władzy, choć z ustępstwami. Natomiast z drugiej strony żądanie większości Ukraińców, żeby sprawa została załatwiona od razu. Były premier stwierdził też, że „nie można analizować aktualnej sytuacji na Ukrainie bez tego mordu, który miał miejsce”. Zdaniem Kaczyńskiego były to zaplanowane morderstwa, które powinny postawić pytania o odpowiedzialność.

– Mamy tutaj do czynienia z ogromną komplikacją i tak naprawdę nie wiemy, co się stanie. Dzisiejszy dzień być może przyniósł jakieś rozwiązanie polityczne, a może otworzył drzwi do wojny domowej, do rzezi. Jest wiele znaków zapytania – diagnozował prezes PiS. – Być może to porozumienie to o jeden most za blisko. Ten kształt był dobry tydzień temu, a nie po krwawym czwartku – podkreślał.

O Sikorskim

Jarosław Kaczyński skomentował też nagranie telewizji „ITV News”, na którym słychać jak szef polskiego MSZ Radosław Sikorski mówi do liderów Majdanu, że „jeśli nie poprą porozumienia, to władza wprowadzi stan wojenny i wszyscy będą martwi”.  – To jest pytanie, w czyim imieniu mówił minister Sikorski. Chciałbym znać odpowiedz na to pytanie – mówił Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem jest to rzecz, nad którą warto się zastanowić, jednak „nie w tej chwili”.

Kaczyński podkreślał, że ofensywa dyplomatyczna Polski i Europy była spóźniona. – My wzywaliśmy do tego od grudnia – przypomniał. – Jednak nie należy wysuwać sporu na czoło, bo nie wiemy, co się stanie na Ukrainie – dodał prezes PiS. Zdaniem byłego premiera „rozstrzygające będzie to, co się stanie w ciągu najbliższych kilku godzin”.

O programie PiS

– Spodziewałem się, że każdy poważny program, naruszający pewne interesy będzie ostro atakowany. Tym bardziej było to prawdopodobne, że to program PiS – mówił Jarosław Kaczyński. Jak zaznaczył „to nie są gruszki na wierzbie”. Były premier przyznał, że wiele elementów programów jest dyskusyjnych.  – Program nie jest socjalistyczny. Polska ma niewiele kapitału, ale chcemy go uruchomić. Nawet nie drastycznie stymulować. Niczego nikomu zabierać nie będziemy – mówił prezes PiS. Podkreślił też, że najbardziej odpowiedni byłby model węgierski.

O słuzie zdrowia

– W moim przekonaniu Arłukowicz nie powinien być ministrem – stwierdził prezes PiS. Jednak dodał, że jeśli będzie taka wola, to „jesteśmy w stanie z nim rozmawiać”. – My chcemy stworzyć system, który nie będzie tak przeciekał. Służba zdrowia nie powinna być zasobem do szybkiego bogacenia się pewnej grupy. Wiele działań można zracjonalizować, jeśli zrezygnuje się z NFZ – wyjaśniał Jarosław Kaczyński.

O prowadzeniu PiS w sondażach 

– Oczywiście nie martwią mnie sondaże – mówił prezes PiS. Stwierdził też, że „najważniejsze jednak są wybory”. – Eurowybory będzie można jednak potraktować jako test i do nich się przygotowujemy – stwierdził prezes PiS. – Musimy bardzo mocno pracować, żeby zwyciężyć. Zwycięstwo w eurowyborach otworzy drogę do kolejnych sukcesów, które pozwolą zmienić Polskę – skwitował były premier Jarosław Kaczyński.

za Telewizją Republika