"Kto nie ma banków we własnym kraju, ten nie ma nic do powiedzenia" - mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości Janusz Szewczak.

Ekonomista i prawnik działający w polityce nie ukrywa, że transformacja z jaką mieliśmy do czynienia w Polsce została przeprowadzona bardzo źle. Przede wszystkim powinna był prowadzona w sposób łagodniejszy.

"To wszystko mogło odbyć się znacznie mniejszym kosztem, bez wyprzedaży za bezcen olbrzymiego majątku narodowego. Przez początkowe lata transformacji, dominacji Leszka Balcerowicza, tej neoliberalnej, zabójczej dla polskiego majątku teorii, sprzedaliśmy około 70 procent najwartościowszych dóbr. Za to otrzymaliśmy 170-180 miliardów złotych, przeliczając na dzisiejsze pieniądze" - mówił Szewczak w rozmowie z Polskim Radiem 24.

Polityk Prawa i Sprawiedliwości zauważył również, że ogromny, negatywny wkład w polską gospodarkę miały lata rządów Platformy Obywatelskie i Poslkiego Stronnictwa Ludowego.

"W latach 2008-2015, za rządów PO-PSL, na samych wyłudzeniach podatku VAT straciliśmy 260 miliardów złotych. To prawie drugie tyle" - podkreślił ekonomista.

Ważnym aspektem pokazującym jak źle przeprowadzana była transformacja są ceny za jakie wyprzedawano majątek państowy.

"Majątek był sprzedawany za bezcen. Wielkie huty, huty stali, sprzedano za 6 milionów złotych. To równowartość porządnego domu pod Warszawą. Domy Towarowe Centrum sprzedano za rządów AWS-UW za 200 mln zł. To były budynki nie tylko w Warszawie, ale także w kilkudziesięciu innych miastach Polski" - podkreślał Szewczak.

"Proszę sobie wyobrazić, że w tym roku zostało to wykupione przez jeden z funduszy za ponad miliard złotych. A przecież to wszystko przynosiło jeszcze przez 20 lat zyski" - zauważył.

Jak podkreślił polityk PiS na początku lat 90tych ogromnym problemem w Polsce był brak ludzi, którzy rozumieli co dzieje się w kraju. To właśnie przez niewiedzę, udało się rozkraść Polskę i Polaków.

"To pokazuje, jak nieprawdopodobnie nas rabowano. To budziło mój ogromnym sprzeciw. Mało było ludzi, którzy od razu zorientowali się w sytuacji i bardzo ostro przeciwko temu występowali" - podsumował Janusz Szewczak.

mor/PR24/Fronda.pl