Poseł PiS, Janusz Śniadek był dziś gościem programu "Cztery strony" w TVP Info. Mówił m.in. o atakach na szefa MON, Antoniego Macierewicza.

"Im ktoś wydaje się większym zagrożeniem dla status quo postkomunistycznego betonu i konserwy, a minister Macierewicz z pewnością takim zagrożeniem jest, tym silniej jest atakowany"- ocenił Śniadek, dodając, że po 25 latach wolnej Polski ciągle nie została przeprowadzona lustracja. Przypomina to ropiejącą ranę, która wciąż nie może się zagoić. Projekt ustawy, na mocy której służba zagraniczna zostanie oczyszczona z funkcjonariuszy i współpracowników komunistycznego aparatu bezpieczeństwa jest zdaniem posła szansą na rozwiązanie tej sprawy. Śniadkowi nasunęło się pytanie "Dlaczego dopiero teraz?"

"To jest wielki grzech zaniechania obciążający wszystkie elity tzw. III RP"- stwierdził. Jego zdaniem przyniesie to satysfakcję wielu osobom represjonowanym w czasach PRL, którym zależy na ograniczeniu obecności "dawnych szpicli, donosicieli, ubeków w życiu publicznym”.

"Nie sposób się utożsamiać z Polską, która wśród elit rządzących ma tak wielu ubeków. To jest dopiero kontynuacja PRL. I ci obrońcy ich obecności w służbach czy dyplomacji są prawdziwymi obrońcami PRL-u"- ocenił Śniadek. 

JJ/TVP Info, Fronda.pl