Fronda.pl: Prawo i Sprawiedliwość zabiera się za reformę sądownictwa. Hasła, jakie przyświecają w tych działaniach Ministerstwu Sprawiedliwości to „skończyć z korporacją sędziowską” czy „nadzwyczajną kastą”... Oczywiste, że nie wszystkim to odpowiada, chociażby opozycji i tym „najgłośniejszym” przedstawicielom środowiska sędziowskiego. A przecież PiS zapowiadało w trakcie kampanii wyborczej, że oczyści również sądownictwo. Wydaje się, że tego od PiS oczekują przede wszystkim obywatele, „szarzy” Polacy, często ludzie w jakiś sposób pokrzywdzeni działaniem sędziów

Jan Pietrzak, satyryk, publicysta: Jestem jak najbardziej za tym, żeby Prawo i Sprawiedliwość przeprowadziło reformę sądów. To oczywiste, że procesy w sprawach banalnych nie mogą trwać po dziesięć lat. Sytuacja, gdy człowiek w swoim kraju nie może liczyć na jakąkolwiek sprawiedliwość w żadnej sprawie, jest nie do zniesienia. Jestem więc zdecydowanym zwolennikiem reformy ministra Ziobry.

Ostatnio coraz częściej nagłaśniane są przypadki, gdy sędziowie, w poczuciu bezkarności, łamali prawo. Utrata prawa jazdy za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu, kradzieże, często... mało wartościowych rzeczy. A z drugiej strony- mnóstwo obywateli pokrzywdzonych decyzją sądu

Takich przypadków jest dużo, jednak nie w tym rzecz. Nawet, gdyby nie były nagłaśniane, to jest świadomość w naszym narodzie, że sądy nie służą społeczeństwu. Ma to przełożenie nawet na finanse, ponieważ ciągnące się procedury, zwłaszcza w sprawach gospodarczych, są uciążliwe. W ten sposób padają firmy, wykolejają się ludzie i giną zakłady pracy. Właśnie przez opieszałość, niechęć, lenistwo, a może tępotę czy przekupstwo sędziów. Oczywistym jest, że trzeba to zmienić. Oczekuje tego elektorat Prawa i Sprawiedliwości, a ja się do tego elektoratu zaliczam.

Minister Ziobro i wiceministrowie sprawiedliwości, ale również np. wielu prawników, dziennikarzy czy historyków, zwraca uwagę, że środowisko sędziowskie nie zostało zlustrowane i nic nie zmieniło się tam od 1989 roku, jest bardzo wiele pozostałości po poprzednim systemie. Czy rodowód komunistyczny niektórych przedstawicieli tego środowiska może mieć wpływ na ich decyzje czy postępowanie?

Z całą pewnością tak jest. Pozostałości po poprzednim systemie są zresztą w wielu dziedzinach. W sądach, ale też na przykład w kulturze czy szkolnictwie wyższym. I to trwa, bo nie jest łatwo zmienić tak potworny ustrój, jaki był komunizm. I nawet jeśli zmienił się ustrój, to pozostali jego ludzie, zwolennicy komunizmu, ze swoją mentalnością, tzw. Homo Sovieticus. To są po prostu ludzie, którzy uważają, że mogą nadal kraść i oszukiwać, bo taka jest norma w tym postkomunistycznym środowisku. Naród służy do okradania, a oni są predestynowani do dobrego życia... To nie są łatwe sprawy. Nikt przy zdrowych zmysłach nie oczekiwał oczywiście, że uda się to naprawić w ciągu zaledwie kilkanaście lat, jednak akurat renowacja dziedziny życia społecznego, jaką jest sądownictwo, trwa wyjątkowo długo i wzbudza wiele niecierpliwości, dlatego bardzo proszę, by rząd pospieszył się i zreformował sądownictwo. Czas, aby sędziowie zaczęli pracować dla ludzi, a nie wyłącznie na swoje utrzymanie.

Bardzo dziękujemy za rozmowę.