Wielokrotnie nienawiść do Boga odbiera rozum, skłaniając ateistów do korzystania ze skompromitowanych, antyklerykalnych metod reżimu komunistycznego. AntyPiS wszczął histerię, bo w Polsce (kraju kulturowo związanym z katolicyzmem) telewizja wyemitowała materiał o cudzie eucharystycznym. Jedzie siarą od groteskowej opozycji.

Na antyPiSowskim portalu „Oko Press” ukazał się artykuł „Alarm! Naukowe farmazony na antenie TVP. Telewizja Kurskiego z powagą przekonuje, że hostia zmieniła się w serce” autorstwa Marty Nowak (absolwentki Międzywydziałowych Indywidualnych Studiów Humanistycznych, latynoamerykanistki, ''Brazylijki'' powołania).

AntyPiS wkurzył program „Alarm!” w TVP o cudzie eucharystycznym z Legnicy. Zdaniem groteskowej opozycji nierzetelny i prezentujący stanowisko zależnych naukowców (zapewne według lewicy naukowiec głoszący tezy sprzeczne z lewicowymi zabobonami jest zależny, a naukowiec głoszący tezy zgodne z lewicowymi zabobonami jest niezależny).

Publicystka ma pretensje do TVP, że ta „pominęła wypowiedzi, które nie pasowały do tezy” - to przykład typowej lewicowej hipokryzji — media lewicowe nie publikują opinii swoich ideowych przeciwników, opinii sprzecznych ze swoimi lewicowymi zabobonami.

AntyPiSowska publicystka w swoim artykule wścieka się, że, pewnie zamiast ateistów i wojujących antyklerykałów, o cudzie eucharystycznym w programie opowiadał „ks. Andrzej Ziombra, proboszcz Sanktuarium św. Jacka w Legnicy” i wierni.

Zdaniem autorki tekstu na antyPiSowskim portalu cudu nie było, bo „badanie histopatologiczne nie wykryło tkanki mięśniowej, badanie DNA również nie potwierdziło hipotezy o cudzie”. O tym, że cudu nie było, ma świadczyć relacja ks. Tadeusza Dąbskiego, oficjała Sądu Kościelnego, który stwierdził, że: „Dwukrotnie w opinii Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu pojawia się stwierdzenie, że ten obraz nie pozwala na wyciągnięcie odpowiednich wniosków. To nie była dla nas satysfakcjonująca odpowiedź. Zdecydowaliśmy się wypytywać dalej”.

Według TVP to, że hostia przemieniona została w tkankę serca, potwierdzić miał Uniwersytet Pomorski w Szczecinie. W opinii antyPiSowskiego portalu kaczystowska telewizja ukryła, że próbka była zanieczyszczona DNA osób, które dotykały hostii, i nie można uznać, że miał miejsce cud.

AntyPiSowski portal zarzucił kaczystowskiej telewizji, że „autorzy »Alarmu!« nie kierowali się odpowiedzialnością za słowo, bo nie zweryfikowali twierdzeń dotyczących cudu w Legnicy u niezależnych naukowców, pominęli również ważne stwierdzenia bohaterów materiału, które nie pasowały do z góry przyjętej tezy. Co za tym idzie, nie ukazali rzetelnie zjawiska, które opisywali. Z kolei powyższe uchybienia nie sprzyjały swobodnemu kształtowaniu się poglądów odbiorców, którzy usłyszeli o racjach jednej ze stron: zwolenników hipotezy o cudzie. […] Zamiast faktów i merytorycznych opinii „Alarm!” zaprezentował odbiorcom serię dowodów anegdotycznych, czyli doświadczenia cudownych przemian i uzdrowień za pośrednictwem cudu”.

Walka antyPiSu z cudem eucharystycznym przypomina walkę, jaką w ramach prześladowania katolików, szerzenia ateizacji i negowania istnienia Boga w okupowanej przez komunistów Polsce prowadziła bezpieka, milicja, PZPR i administracja PRL, zwalczając wszelkie cuda oraz wizje.

Zdaniem antyPiSowskiego portalu „historia z Legnicy jest prawie identyczna z tą, która wydarzyła się kilka lat wcześniej w Sokółce. W 2008 roku w kościele pod wezwaniem św. Antoniego podczas Mszy młody wikariusz także upuszcza konsekrowaną hostię. Tam również na hostii pojawiają się czerwone plamy. Wówczas również uznano, że hostia zamieniła się w „tkankę serca mięśniowego w agonii”. Zaopiniowała tak dwójka naukowców: prof. Maria Elżbieta Sobaniec-Łotowska i prof. Stanisław Sulkowski z Białostockiego Uniwersytetu Medycznego. Orzekli zgodnie, że „przysłany do oceny materiał wskazuje na tkankę mięśnia sercowego, a przynajmniej ze wszystkich tkanek żywych organizmu najbardziej ją przypomina”. O cudzie byli przekonani, opowiadali o tym chętnie m.in. w Radiu Maryja. Sam Uniwersytet odciął się od opinii. Jego rzecznik, prof. Lech Chyczewski poinformował, że badania przeprowadzono bez wiedzy i zgody uczelni. Sceptyczni naukowcy sugerowali, że czerwony kolor może być wynikiem działania bakterii albo grzyba, takich, jakie pojawiają się np. na chlebie”.

Nie ma najmniejszej potrzeby wierzyć w cuda. Nie są one dogmatem i każdy katolik, a nie tylko ateista, może je negować. Wszelkie cuda i objawienia nie wnoszą nic nowego do naszej wiary, jedynym potrzebnym nam objawieniem jest objawienie Jezusa, a z cudem przemiany chleba w ciało Boga mamy do czynienia na każdej mszy (choć zazwyczaj tego nie dostrzegamy). Jednak znając historię, trudno nie dostrzec, że dzisiejsi ateiści i antyklerykałowie kopiują narrację i działania reżimu komunistycznego, bezpieki, milicji i komunistycznej propagandy, mające na celu walkę z kościołem katolickim. Przykładem tego jest również histeryczne negowanie cudów.

Jan Bodakowski