„Można powiedzieć, że [sieci handlowe] kombinują jak oszukać. Na tę okoliczność jest w ustawie przewidziana kara, którą może nakładać inspekcja pracy” - przypomniał dziś na antenie RMF FM Janusz Śniadek z PiS.
Jak zaznaczył – inspektor „z marszu” może nałożyć karę od tysiąca do 5 tysięcy złotych, z kolei na drodze sądowej może to być już 100 tysięcy złotych.
Dziwne pomysły sieci handlowych skomentował:
„Otwieranie sklepu o północy z niedzieli na poniedziałek budzi pewne wątpliwości co do obrotów czy liczby klientów, którzy się zdarzą w tym czasie. A robić to tylko po to, żeby wprowadzić formę szykany wobec pracowników, też jest absurdalne. Myślę, że tu samo życie i racjonalność tego, co się robi, uporządkuje to”.
Zaznaczył jednak:
„A jeśli, pomimo tego, wystąpią jakieś patologie, to będziemy w jakiś sposób zmuszeni, żeby reagować. Dajmy sobie czas na przyjrzenie się jak ta nowa regulacja zadziała”.
dam/300polityka.pl,Fronda.pl