„To nie jest grzywna osoby Gronkiewicz-Waltz, to komisja weryfikacyjna nałożyła grzywnę na prezydenta miasta stołecznego Warszawy” - stwierdziła dziś Hanna Gronkiewicz-Waltz, odnosząc się tym samym do nałożonej na nią kary grzywny za niestawianie się na posiedzeniach komisji weryfikacyjnej.

Wypowiedź prezydent Warszawy skomentował przewodniczący komisji, wiceminister Patryk Jaki:

Wypowiedź pani prezydent jest kuriozalna. Hanna Gronkiewicz-Waltz potwierdziła dzisiaj, że to mieszkańcy będą płacili za nią grzywnę. Pani prezydent twierdzi, że nie zapłaci tej grzywny, ponieważ nie wie, że to chodzi o nią. Przecież to są jakieś żarty z opinii publicznej”.

Dalej dodał:

Po pierwsze, w komisji zasiada przedstawiciel Platformy Obywatelskiej, który dobrze wie, że chodzi o grzywnę dla pani prezydent. Po drugie, ma profesjonalnych pełnomocników, którzy też doskonale wiedzą, że chodzi o grzywnę dla pani prezydent. Po trzecie, pisały o tym wszystkie media. Po czwarte, pani prezydent została wezwana do stawiennictwa osobistego. Po piątę, pani prezydent zaprezentowała pismo, w którym jest jasno napisane, że to Hanna Gronkiewicz-Waltz”.

Wiceminister dodawał także, że prezydent Warszawy ws. działki przy Siennej 29:

Nie potrafiła powiedzieć kompletnie nic. Na pytanie, co zrobiła przez trzy lata, żeby uratować działkę wartą ponad 22 milionów w centrum miasta, stwierdziła, że odpowiedzialny jest za to jakiś urzędnik”.

dam/PAP,Fronda.pl