Kampania przed wyborami samorządowymi ruszyła pełną parą. Wczoraj prezes PiS ogłosił kandydatów partii rządzącej w wyborach na prezydentów miast. O warszawski ratusz powalczy wiceminister sprawiedliiwości i szef Komisji Weryfikacyjnej ds reprywatyzacji, Patryk Jaki. Jego najpoważniejszym rywalem będzie oczywiście kandydat opozycji, czyli Rafał Trzaskowski z Platformy Obywatelskiej.

Młody polityk spotkał się z dziennikarzami w warszawskim Aninie, gdzie mieszka. Wiadomo, że w Warszawie, jeśli nie w większości samorządów, wybory na prezydenta miasta będą de facto starciem między kandydatem koalicji rządzącej a kandydatem opozycji. Rafał Trzaskowski, który ubiega się o urząd prezydenta Warszawy jako kandydat opozycji, już na początku zaatakował swojego rywala, wypominając, że Patryk Jaki nie jest rodowitym warszawiakiem. Kandydat Zjednoczonej Prawicy już na początku podkreślił, że jego konferencja to odpowiedź na słowa Trzaskowskiego.

"Bardzo zasmuciły mnie słowa Rafała Trzaskowskiego. Od pierwszego momentu, w którym usłyszał, kto będzie jego kontrkandydatem, po pierwsze zaczął wielokrotnie podkreślać i chwalić się tym, że to on urodził się w Warszawie i z jakiegoś powodu jest lepszy, po drugie, zaczął mówić w sposób pogardliwy: „witamy w takim razie w Warszawie”, mimo że bardzo dobrze wie, że prawie dekadę tutaj mieszkam"-powiedział wiceminister sprawiedliwości. Jak dodał, polityk Platformy Obywatelskiej sugeruje, że "są dwie kategorie ludzi": rodowici warszawiacy, którzy z jakiegoś powodu mieliby być lepsi od innych oraz tacy, którzy przyjechali np. z Podlasia, "mieszkają tutaj 20 lat, założyli rodzinę, prowadzą firmy i z jakiegoś powodu mają być gorsi"-tłumaczył Jaki. Jego kontrkandydat, tuż po ogłoszeniu, że Zjednoczona Prawica wystawi Patryka Jakiego w wyborach samorządowyc w stolicy, zamieścił w mediach społecznościowych dwa krótkie filmy. "Witam w Warszawie, panie Patryku"-powiedział Rafał Trzaskowski na początku materiału. Kandydat opozycji zadał swojemu rywalowi 11 pytań dotyczących m.in. wsparcia dla Parady Równości, in vitro i edukacji seksualnej, janosikowego, ustawy reprywatyzacyjnej czy... delegalizacji ONR. 

Część użytkowników Twittera skrytykowała Trzaskowskiego. Wówczas polityk PO napisał, w typowym dla tej partii, wesołkowatym, infantylnym, pseudo luzackim stylu:

"Ok chłopcy, chłopcy... 😀 jak mąż Ślązaczki mógłby postponować kogokolwiek spoza Warszawy. Jasno mówiłem, że należy się szacunek Patrykowi Jakiemu, że chce się Warszawy nauczyć. Namawiałem tylko do wyjścia z limuzyny ministerialnej. Nie bądźcie tacy serioźni. 😀"

Patryk Jaki podkreślił, że będzie walczył o to, by nie dzielono warszawiaków na rodowitych i przyjezdnych, którzy jednak już wiele lat mieszkają w stolicy.

"Chciałbym, żeby Rafał Trzaskowski zadeklarował, co chce zrobić z tymi mieszkańcami, którzy nie urodzili się w Warszawie, a mieszkają tu po 30, 40 lat. Chcę stanąć w obronie wszystkich ludzi, którzy mieszkają w Warszawie, ale się tu nie urodzili. Wszyscy ludzie tu mieszkający mają prawo nazywać się warszawiakami. Rafał Trzaskowski nie musi uczyć ich, jak żyć. Ja nie będę dzielił ludzi na żadne kategorie"-powiedział podczas konferencji kandydat Zjednoczonej Prawicy. Patryk Jaki polecił również swojemu rywalowi... korepetycje z historii. Wtedy Trzaskowski dowie się, "co działo się w 1944 i 1945 r." i "dlaczego jest mniej tych rodowitych warszawiaków".

yenn/Twitter, Fronda.pl