„Czy wiedzą państwo za ile pozwoliła, by kupiono działkę wartą 22 mln? 1,5 proc. wartości. Za tyle kupiono ten kawałek ziemi w centrum miasta. Pani prezydent nie dosyć, że lekką ręką rozdaje nasze wspólne dobro, to jeszcze chce wmówić, że nic się nie stało” - mówił dziś wiceminister sprawiedliwości i przewodniczący komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji w Warszawie, Patryk Jaki w „Minęła Dwudziesta” na antenie TVP Info.

Wiceminister odniósł się przede wszystkim do stwierdzenia Hanny Gronkiewicz-Waltz, jakoby grzywna za niestawiennictwo przed komisją nie była nałożona na nią samą, a na urząd prezydenta Warszawy:

To jakieś gigantyczne kuriozum. Robimy wszystko, co w naszej mocy, by zwrócić nieruchomości miastu, a ono robi wszystko, by nam przeszkodzić, by nie dostać tych nieruchomości do własnego majątku […] Nie będzie takich żartów i machlojek. Nie przyjmę przelewu ze strony miasta”.

Prezydent Warszawy mówiła też dziś o „pogubieniu” wiceministra, co ten skwitował krótko:

Jeżeli nazwać zwracanie rozkradzionego majątku pogubieniem, to rzeczywiście, jestem strasznie pogubiony. Jestem zdeterminowany do tego, by to całe złodziejstwo rozliczyć”.

Jaki podkreślał też, że sprawa Siennej 29 jest niezwykle istotna, bo to Skarb Państwa powinien być prawowitym spadkobiercą w co najmniej 50 proc., bo właściciel działki zginął w Holokauście. Dodał:

Nikt w imieniu Skarbu Państwa, czyli prezydent miasta, o ten majątek się nie zgłosił, ale oddano go handlarzom roszczeń”.

dam/TVP Info,Fronda.pl