Zdaniem europosła Patryka Jakiego w Europie mamy obecnie do czynienia z "europaexitem". Pod tym pojęciem Jaki rozumie kwestionowanie przez państwa członkowskie wkraczania unijnego prawodawstwa w kolejne kompetencje pozostawione dotychczas państwom członkowskim.

Spór Polski z Unią Europejską w zakresie reform sądownictwa, praworządności oraz nadrzędności prawa UE zdaje się nie mieć końca.

Ostatni akord w sporze to czwartkowy wyrok TK, w którym stwierdzono, że Konstytucja RP ma pierwszeństwo nad częścią przepisów Traktatu o Unii Europejskiej. 

Po wyroku rozpoczęła się dyskusja. Polskie władze podkreślają, że Polska chce pozostać w UE, a ich celem było wyznaczenie granicy ingerencji UE w krajowe porządki prawne. Opozycja, głównie ustami Donalda Tuska, mówi o polexicie oraz wzywa do demonstracji w obronie obecności Polski w UE.

Komisja Europejska pręży z kolei mięśnie, mówiąc, że skorzysta z wszelkich dostępnych jej instrumentów w celu zapewnienia przestrzegania prawa UE tj. de facto wymuszenia jego pełnego stosowania.

Jaki z tej okazji opublikował mapkę, z której wyczytać można, które państwa członkowskie UE zakwestionowały nadrzędność prawa UE nad krajowymi Konstytucjami. Warto ponadto zaznaczyć, że nadrzędność prawa UE nad ustawami nie jest w polskim prawie kwestionowana, ponieważ o tej nadrzędności wprost przesądza sama Konstytucja.

"Mamy #europaexit w Europie. To państwa, które przyznały sobie prawo badania czy UE nie wykracza poza swoje kompetencje w sytuacjach, które uznają za sporne. Tylko Polska nie może. I jeszcze wielu Polaków walczy o to, aby nie mogła" - twierdzi Jaki.

Na opublikowanej przez niego mapce w gronie państw kwestionujących nadrzędność prawa UE nad konstytucjami są Hiszpania, Francja, Niemcy, Włochy, Czechy, Rumunia, Litwa, Dania, Belgia, Luksemburg i Polska.

jkg/twitter