„Lech Kaczyński już jako prezydent Polski w 2007 r. dostarczył do ratusza nowe dokumenty ws. Noakowskiego 16, poprosił prezydent stolicy Hannę Gronkiewicz-Waltz, aby zmieniła decyzję reprywatyzacyjną” - mówił dziś przewodniczący komisji weryfikacyjnej ds. reprywatyzacji w Warszawie Patryk Jaki.

Odnosił się tym samym do zarzutów prezydent Warszawy, która stwierdziła, że decyzja komisji ws. kamienicy przy Noakowskiego 16 to „nieudolna próba wybielenia urzędników Lecha Kaczyńskiego”.

Komisja uznała, że decyzja z 2003 r. dotycząca kamienicy podjęta została z naruszeniem prawa i nałożyła obowiązek na beneficjentów tejże reprywatyzacji zwrócenia równowartości nienależnego świadczenia w wysokości ponad 15 mln złotych. Jednym z nich jest mąż prezydent Warszawy – Andrzej Waltz.

Jaki podkreślił w TVP Info, że prezydent nie chciała odnieść się do „silnych argumentów i dowodów” zebranych przez komisję. Dodał, że za decyzją głosowali też przedstawiciele PSL, Nowoczesnej i Kukiz’15, przeciw był Robert Kropiwnicki z PO. Podkreślał, że nieprawdą jest, że prezydent Warszawy nie miała wiedzy o nieprawidłowościach ws. nieruchomości.

Jaki zaznaczył, że w 2003 roku:

[…] to właśnie rodzina państwa Waltzów oszukała ratusz, bo nie dostarczyła wszystkich dokumentów, wyciągnęła kluczowe dokumenty”.

dam/PAP,Fronda.pl