"Kto rozpowszechnia kłamliwe sformułowanie o „polskich obozach”, szkodzi dobremu imieniu i interesom Polski. Autorzy ustawy wypromowali to podłe oszczerstwo na cały świat, skutecznie jak nikt dotąd. A więc, zgodnie z ustawą..."-"zażartował" na Twitterze szef Rady Europejskiej, Donald Tusk.
Jak widać, były premier nadal nie potrafi działać na korzyść kraju, z którego pochodzi. Pytanie, czy tego rodzaju złośliwe wpisy przystoją politykowi na tym stanowisku. Wpis Donalda Tuska na Twitterze spotkał się z falą oburzenia. Zareagował również wiceminister sprawiedliwości, Patryk Jaki.
Sekretarz stanu w MS reprezentuje swój resort w pracach nad nowelizacją ustawy o IPN.
"Świetny moment do żartów. Prawdziwy mąż stanu"- napisał polityk na Twitterze.
W swoim tweecie Jaki zwrócił również uwagę, że problem, z którym boryka się obecnie nasz kraj, pozostawił po swoich rządach... sam Donald Tusk.
Przypomnijmy, że o godzinie 2 w nocy Senat przyjął bez poprawek nowelizację ustawy o IPN, penalizującą "publiczne i wbrew faktom" przypisywanie Polsce i Polakom współodpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej.
Świetny moment do żartów.Prawdziwy mąż stanu.Tym bardziej, że b.trudny problem,który próbujemy rozwiązać (może z błędami)-zostawił nam PDT. Ustawa to 1 z wielu elementów polityki historycznej.I każdy,kto nie jest populistą wie,że z efektów można będzie rozliczać dopiero po latach https://t.co/lhY8MyoiCX
— Patryk Jaki (@PatrykJaki) 1 lutego 2018
ajk/Twitter, Fronda.pl