Zdarzyło się raz, gdy tłum cisnął się do Jezusa, aby słuchać słowa Bożego, a On stał nad jeziorem Genezaret, że zobaczył dwie łodzie, stojące przy brzegu, rybacy zaś wyszli z nich i płukali sieci. Wszedłszy do jednej łodzi, która należała do Szymona, poprosił go, żeby nieco odbił od brzegu. Potem usiadł i z łodzi nauczał tłumy.

Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona: «Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów». A Szymon odpowiedział: «Mistrzu, przez całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci». Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. Skinęli więc na wspólników w drugiej łodzi, żeby im przyszli z pomocą. Ci podpłynęli i napełnili obie łodzie, tak że się prawie zanurzały.

Widząc to Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł: «Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny». I jego bowiem, i wszystkich jego towarzyszy w zdumienie wprawił połów ryb, jakiego dokonali; jak również Jakuba i Jana, synów Zebedeusza, którzy byli wspólnikami Szymona. Lecz Jezus rzekł do Szymona: «Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił». I przyciągnąwszy łodzie do brzegu, zostawili wszystko i poszli za Nim (Z rozdz. 5 Ewangelii wg św. Łukasza)

 

Izajasz, Paweł i Piotr… Trzech ludzi, którzy widzieli Boga i w ten sposób lepiej poznali siebie.

Izajasz wchodzi do świątyni i nagle odkrywa, że faktycznie jest to dom Boga. Wcześniej, jak sam nam to dzisiaj mówi, nie był do końca gorliwy: jego usta wymawiały imiona obcych bogów („jestem mężem o nieczystych wargach”), w jakiś sposób wiązał się z nielegalnym kultem – a tu nagle odkrył, że Bóg ciągle mieszka w świątyni i wobec Jego majestatu uciekanie w fałszywą pobożność pozbawione jest sensu. Stąd przejmująca proroka groza. Interwencja przychodzi jednak niespodziewanie: jest nią Boże przebaczenie wobec wyznanej winy i misja prorocka pojednanego z Bogiem Izajasza. Skoro doświadczył przebaczenia, to będzie o Bogu mówił w sposób przekonujący.

Podobne jest doświadczenie Pawła Apostoła. Czytamy dzisiaj fascynujący zapis objawień Chrystusa Zmartwychwstałego, z których sam Apostoł wydaje się wyłączony na samym początku; „na samym końcu ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi”. Paweł mówi, że nie jest godny zwać się Apostołem, bo prześladował Kościół, a Apostoł Kościół powinien budować. Tym jednak, co i tutaj jest kluczowe, to łaska nawrócenia, łaska słowa (Paweł napisał znakomitą część Nowego Testamentu!) wreszcie – o czym Paweł tu jeszcze rzecz jasna nie mówi – łaska męczeństwa. Analogicznie zatem jak w przypadku Izajasza – nawrócenie otwiera nowe życie…

 

Dzisiejsze czytania liturgiczne: Iz 6, 1-2a. 3-8; 1 Kor 15, 1-11 lub 1 Kor 15, 3-8. 11; Łk 5, 1-11

 

Wreszcie Piotr, do którego Jezus dociera przez to, na czym Piotr znał się najlepiej –łowienie ryb. Widząc cud, ten Rybak wie, że dzieje się tak nie z powodu jego zasług, ale to sam Bóg do niego przychodzi, on sam nie wie dlaczego.

Trzech ludzi i trzy widzenia Boga – widzenia zaskakujące, odmieniające życie. Liturgia słowa pokazuje nam mechanizmy Bożego miłosierdzia, które pokazało każdemu z naszych bohaterów zarówno zło, którego się dopuścił jak i dobre, które było w jego mocy. Czy chcemy zobaczyć Boga miłosiernego, który oczyści nas i pośle z misją o Nim do innych ludzi? Czy jak Izajasz, Paweł i Piotr chcemy być zwiastunami Bożego Miłosierdzia?

 

Szymon Hiżycki OSB | Pomiędzy grzechem a myślą