Ukraińscy oligarchowie wracają do tradycji ruskich magnatów i coraz częściej za własne pieniądze wznoszą nowe świątynie. W świecie chrześcijańskim istnieje bowiem zwyczaj codziennych modlitw w intencji fundatorów świątyń. Ich imiona włączane są do codziennych liturgii jako dobrodziejów parafii lub sanktuariów. Budowę obiektów sakralnych finansują przedstawiciele niemal wszystkich opcji politycznych, nie wyłączając komunistów, którzy podczas demonstracji na cześć Patriarchatu Moskiewskiego maszerują zazwyczaj w pierwszych szeregach.

 

Mecenas grekokatolików

 

Jeden z najbogatszych ludzi na Ukrainie, były baron gazowy, a obecnie potentat chemiczny Dmytro Firtasz sfinansował odbudowę grekokatolickiej cerkwi w swej rodzinnej wiosce Syńkiw niedaleko Zaleszczyk nad Dnieprem.

Należące do Firtasza koncerny zbudowały lub odrestaurowały także cztery świątynie w obwodzie czerkaskim (katedrę św. Michała w Czerkasach, żeński klasztor św. Mikołaja oraz cerkwie w Horliwce i Krasnoperekopsku). Poza tym Firtasz osobiście sfinansował odbudowę świątyń w Irszańsku (obwód żytomierski) i Wołnogorsku (obwód dniepropietrowski). Oligarcha był też najhojniejszym mecenasem przy budowie miasteczka studenckiego przy Ukraińskim Uniwersytecie Katolickim we Lwowie (podlegającym Ukraińskiej Cerkwi Grekokatolickiej).

 

Świątynie dla Patriarchatu Moskiewskiego

 

Największą liczbą mecenasów wśród elit władzy poszczycić się może jednak Ukraińska Cerkiew Prawosławna Patriarchatu Moskiewskiego. Jednym z nich jest wpływowy deputowany z Partii Regionów Wiktora Janukowycza – Jurij Iwaniuszczenko, prywatnie: bliski przyjaciel prezydenta. W 2004 roku za własne pieniądze sfinansował on budowę cerkwi Pokrowy Najświętszej Bogurodzicy w Jenakijewie. W tym samym miasteczku w maju 2010 roku poświęcona została kolejna świątynia, wzniesiona przy jego wsparciu – św. Jerzego Zwycięzcy.

Z kolei głównym sponsorem budowy cerkwi św. Paraskiewy Serbskiej w swej rodzinnej wsi Serbo-Słobodka w obwodzie żytomierskim był obecny przewodniczący Rady Najwyższej Ukrainy Wołodymyr Litwin. Podczas uroczystości poświęcenia świątyni został za to uhonorowany przez ukraińskiego egzarchę metropolitę Wołodymyra Orderem św. Andrzeja Apostoła.

 

 


 

 

Sponsorzy dla Patriarchatu Kijowskiego

 

Swoich fundatorów mają nie tylko cerkwie prawosławne uznające zwierzchność Patriarchatu Moskiewskiego, lecz także te, które związane są z konkurencyjnym Patriarchatem Kijowskim. Jednymi z najbardziej znanych donatorów tej konfesji są bracia Tarutowie z Przemysłowego Związku Donbasu (tego samego, który kupił kiedyś Stocznię Gdańską i Hutę Częstochowa). To z ich środków udało się w 2007 roku odbudować zniszczoną w czasach stalinowskich cerkiew Ikony Matki Bożej Kazańskiej we wsi Kuzniecowo Michajliwskie w obwodzie donieckim. Świątynię konsekrował osobiście patriarcha kijowski Filaret.

Mecenat ekumeniczny

 

Kościelny mecenat innego ukraińskiego polityka – Wiktora Bałohy współgra z jego wyborami politycznymi. Bałoha wielokrotnie zmieniał barwy partyjne. Był m.in. szefem kancelarii prezydenta Wiktora Juszczenki, ale gdy do władzy doszedł największy przeciwnik Juszczenki – Wiktor Janukowycz, wówczas Bałoha został ministrem do spraw nadzwyczajnych. W 2006 roku został głównym donatorem przy odrestaurowywaniu kaplicy na zamku w Mukaczewie w obwodzie zakarpackim.

/

Zabytkowy zamek jest własnością państwa, ale znajdująca się w nim kaplica ma charakter ekumeniczny – korzystają z niej zarówno prawosławni, grekokatolicy, rzymscy katolicy, jak i kalwiniści. W ten sposób dar Bałohy usatysfakcjonować ma wszystkie konfesje.

 

Oligarcha dla islamu

 

Najbogatszym człowiekiem na Ukrainie i szarą eminencją obozu władzy pozostaje Rinat Achmetow, znany w Europie głównie jako właściciel klubu piłkarskiego Szachtar Donieck (zdobywca Pucharu UEFA w 2009 roku). Mało kto wie jednak, że Achmetow jest wyznawcą religii Proroka. W 1993 roku rozpoczął on wraz ze swoim muzułmańskim wspólnikiem Achatem Braginem budowę meczetu Ibn Fadlan w Doniecku. Gdy w 1995 roku bomba podłożona w szatni piłkarzy na stadionie Szachtara rozerwała Bragina na strzępy, Achmetow sam dokończył budowę świątyni.

Achemtow zmienił jednak nazwę meczetu – na cześć zabitego przyjaciela – na Achat-Dżami. Pod wpływem oligarchy dokonano też zmiany w projekcie obiektu i zamiast jednego minaretu wybudowano dwa. Mieszkańcy Doniecka nazywają je dziś: minaret Bragina i minaret Achemtowa.

 

Fundatorzy dla judaizmu

 

Wśród ukraińskich oligarchów nie brak także szczodrobliwych darczyńców na rzecz wyznawców religii mojżeszowej. Dwaj z nich – Igor Kołomojski i Gienadij Bogolubow – są inicjatorami i sponsorami budowy wielkiego centrum żydowskiego „Menora”, który stanie wkrótce w centrum Dniepropietrowska. Kompleks składać się będzie – niczym żydowski świecznik – z siedmiu budynków. W środku oprócz supermarketów i restauracji znajdą się m.in. Muzeum Historii Holocaustu, synagoga Złota Róża i reprezentacyjna aula – Menora Hall.

Innym prominentnym oligarchą żydowskiego pochodzenia jest Wadim Rabinowicz – inicjator i główny sponsor odbudowy synagogi im. Łazarza Brodskiego w Kijowie. Ukraińscy oligarchowie znani są jako dobroczyńcy judaizmu nie tylko nad Dnieprem, ale także w Izraelu. Rabinowicz, który stoi na czele Wszechukraińskiego Kongresu Żydowskiego, był głównym sponsorem odbudowy słynnej synagogi Hurwa na Starym Mieście w Jerozolimie.

Rabinowicz podarował też w 1998 roku Instytutowi Świątyni w Jerozolimie odlany ze złota 108-kilogramowy świecznik. Złota menora ma być w przyszłości ozdobą Trzeciej Świątyni. Badania archeologiczne pod Ścianą Płaczu i budowę podziemnych tuneli w miejscu, gdzie stała Druga Świątynia, finansuje z kolei wspomniany już Giennadij Bogolubow.

 

 


 

 

 

 

Żydowscy mecenasi nierzadko wspomagają także przedsięwzięcia chrześcijańskie, np. Wadim Rabinowicz sfinansował pozłocenie kopuł w stołecznym Soborze św. Włodzimierza – głównej świątyni Patriarchatu Kijowskiego. Za zasługi otrzymał od patriarchy Filareta Order św. Mikołaja Cudotwórcy I stopnia.

 

 


 

 

 

Prezydenci jako mecenasi

 

Jako sponsor budowy prawosławnych świątyń związanych z Patriarchatem Moskiewskim dał się poznać były prezydent Leonid Kuczma. W rodzinnej wiosce Czajkino w obwodzie czernichowskim wybudował on cerkiew, którą nazwano imieniem św. Paraskiewy – na cześć patronki matki prezydenta. Wiadomo też, że za zasługi przy odbudowie świątyni św. Włodzimierza w Sewastopolu Leonid Kuczma odznaczony został przez Patriarchat Moskiewski Orderem Elisza.

 

 


 

 

 

W roli dobrodzieja Cerkwi prawosławnej, ale tej związanej z Patriarchatem Kijowskim, wystąpił następca Leonida Kuczmy w fotelu prezydenckim – Wiktor Juszczenko. Wspólnie ze swym bratem Petrem wznieśli oni w rodzinnej wiosce Juszczenków – Chorużewce w obwodzie sumskim – świątynię św. Andrzeja Apostoła i św. Katarzyny Męczennicy.

 

 

 


 

 

 

 

Była premier potrzebuje modlitwy

 

 

Juszczenko nie był jedynym bohaterem „pomarańczowej rewolucji”, który ujawnił się jako mecenas życia cerkiewnego.

 


Jeszcze w 1997 roku, zanim wkroczyła do wielkiej polityki, mało znana wówczas Julia Tymoszenko otrzymała od patriarchy kijowskiego Filareta Order św. Barbary Męczennicy. Nagroda była wyrazem wdzięczności za sfinansowanie budowy cerkwi w wiosce Aleksandriwka w obwodzie kirowogradzkim.

 


 

 

Dziś, z powodu braku księdza, cerkiew stoi pusta. A Julii Tymoszenko, osadzonej dziś w więzieniu, bardzo przydałaby się modlitwa.

 

Publicysta Mustafa Najem, który sporządził listę świątyń wybudowanych dzięki ukraińskim politykom i oligarchom, doszedł do wniosku, że wielkie muszą być zaiste grzechy tamtejszego establishmentu, skoro powstają tak wspaniałe miejsca kultu i modlitwy.

 

Na podstawie „Dzerkało Tyżnia”: Taras Suchorebryk