- Patronuje nam profil fb "W Imieniu Dam"- jest to inicjatywa promująca tradycyjną postawę kobiety w życiu społecznym. Zainspirowane ideałami i klasą dam XX wieku staramy się przywrócić społeczeństwu ideał kobiety aktywnej w życiu społecznym, jednak nie lekceważącej wartości prawdziwie ważnych - domu i rodziny - mówi portalowi Fronda.pl Beata Wilk, organizatorka pikiety "W Imieniu Dam".

Wrocławianki podkreślają, że ich inicjatywa ma być alternatywą dla organizowanych w całej Polsce demonstracji feministek. Właśnie w tym dniu co roku feministki organizują swoje marsze w całej Polsce, jak same mówią „aby bronić praw kobiet”. Na swoich marszach wspieranych przez środowiska lewicowe rzucają hasła jawnie godzące w wartości takie rodzina, tradycja i wiara. Domagają się one „prawa do decydowania o własnym ciele”- „Moje ciało moja sprawa”, zalegalizowania aborcji, bezpłatnej antykoncepcji czy edukacji seksualnej. W tym jakże szczególnym dla nas Dniu, My kobiety znające swoją wartość nie możemy pozostać obojętne na takie postulaty!!! Musimy wyjść na ulice i wyrazić nasze zdanie, nie pozwólmy, aby mniejszościowe środowisko feministek, mówiło nam co mamy robić !!! Nie bądźmy bierne, zademonstrujmy im, że jest nas po prostu więcej i wyraźmy głośno nasz sprzeciw !!! - czytamy na stronie "W Imieniu Dam" na Facebooku.

Kobiety, które występują w obronie macierzyństwa nie ograniczają jednak grona uczestników pikiety tylko do płci pięknej. Zapraszamy wszystkich dla których wartości takie jak rodzina, tradycja czy wiara są szczególnie bliskie. Pokażmy „postępowcom”, że mieszkańcy Wrocławia, a szczególnie płeć piękna nie zgadzają się z takimi postulatami!!!
Szczególne zaproszenie kierujemy w kierunku kobiet, aby właśnie w tym Dniu wspólnie z Nami świętowały i jednocześnie zamanifestowały swój sprzeciw wobec godzących w ich wartość haseł !!! - piszą organizatorki pikiety. 

Trzeba przyznać, że ich inicjatywa może okazać się prawdziwym strzałem w dziesiątkę. Zazwyczaj manifestacje pro-life są przedstawiane przez środowiska lewicowo-liberalne jako krzykliwe grupki wspierane przez "narodowe bojówki", epatujące krwawymi zdjęciami ofiar prawdziwego Holocaustu naszych czasów (pardon: "zabiegu przerywania ciąży").

Tym razem swój sprzeciw zademonstrują same kobiety, w których imieniu zawsze chcą wypowiadać się proaborcyjne stowarzyszenia i partie polityczne.

Na stronie "W Imieniu Dam" już ponad 100 osób zgłosiło swoją chęć udziału w wydarzeniu. Co na to feministki?

Aleksander Majewski