Publikujemy poniżej list prezesa Towarzystwa Przyjaźni Izrael-Polska, Zvi Henryka Kelnera. List jest odpowiedzią na nierzetelną relację z konfliktu izraelsko-palestyńskiego, jaką przedstawia telewizja TVN. 


"Szanowny Panie redaktorze,
Jako obywatel Izraela polskiego pochodzenia, który wyemigrował z Polski w 1957 roku, obserwuję i oglądam jak stacja TVN przekazuje relacje z konfliktu Izraela i Hamasu.

Jest dla mnie niezrozumiane, jak taka poważna stacja, jak TVN może być aż tak stronnicza.

Można nas nie lubić, można myśleć i mieć o nas różne poglądy pod względem etycznym, ale jako dziennikarze powinniście ten zawód wykonywać profesjonalnie i pokazać, co się dzieje w obu rejonach konfliktu neutralnie, tak jak TVN umie i robi to w innych rejonach świata.

Wszystkie miasta Izraela są ostrzeliwane rakietami przez Hamas. Tylko w ostatnich 10 dniach zostało wystrzelonych na nas tysiące rakiet. Jestem ciekaw jak Polska zareagowałaby na takie ataki z dowolnego graniczącego z nią państwa.

Przez to, że umiemy się bronić (co potrafimy robić znacznie lepiej niż w 1939 roku i się nie damy) i nie przelewana jest krew naszych dzieci i kobiet, temat nie jest ciekawy dla TVN .

To, że opuściliśmy teren Gazy JEDNOSTRONNIE, aby uzyskać pokój w tym rejonie, nikogo już dzisiaj nie interesuje. To, że Hamas neguje w swej deklaracji politycznej istnienia naszego Państwa i chce je ZNISZCZYĆ, to widocznie nie ma znaczenia dla stacji TVN.

To ze już 14 lat przy granicy z Gazą dzieci spędzają więcej czasu w schronach niż w przedszkolach i szkołach, kogo to interesuje?

To, że nawet teraz, w czasie, kiedy lecą na nas rakiety, ambulanse z chorymi dziećmi z Gazy są przewożone do szpitali w Izraelu, a ciężarówki z lekarstwami, wodą, mąką i innymi humanitarnymi produktami jeżdżą do miast w tej strefie. 

Dostarczamy prąd do Strefy Gazy, a rakiety i pociski moździerzowe niestety niszczą i przerywają druty elektryczne w enklawie, które nasi ludzie naprawiają z narażeniem życia (aby ludność cywilna w Gazie miała przynajmniej możliwość zapalenia światła). Dlaczego to nie jest pokazane? 

Jaka inna armia na świecie dzwoni do mieszkańców domu, w którym są ukryte rakiety w piwnicach i ostrzega o ataku lotniczym na ten cel?

Nie jestem naiwny i nie mówię, że z naszej strony jest wszystko OK, jednak przynajmniej, Panie redaktorze, pokazujcie obie strony medalu. Wiem, że to może nie być łatwe, ale cóż zrobić, taki ma Pan zawód. 

Z Poważaniem, 

Zvi Henryk Kelner 

Prezes Towarzystwa Przyjaźni Izrael-Polska"

bjad/facebook