„Mniejszość nie może wchodzić na głowę większości (...). Ja sobie nie życzę, żeby ta mniejszość, z którą się nie zgadzam (...) wychodziła na ulice i moje dzieci i moje wnuki bałamuciła jakimiś tam mniejszościami (...) Oni muszą wiedzieć, że są mniejszością i muszą się do mniejszych rzeczy przystosować. A nie wchodzić na największe szczyty, na największe godziny, największe prowokacje, żeby psuć tych innych, albo wybierać z tej większości (...). Nie zgadzam się z tym i nigdy się nie zgodzę – powiedział Lech Wałęsa. Jego zdaniem w polskim Sejmie homoseksualiści powinni siedzieć w ostatniej ławie sali plenarnej, a nie gdzieś na przodzie. - A nawet jeszcze za murem - stwierdził były prezydent.

I posypały się na niego gromy, że jak to tak, lauerat Nagrody Nobla?! Hańba! Za ojca przeprosił już nawet syn, Jarosław, bo Wałęsa senior za nic przepraszać nie zamierza („Jeszcze nikt Wałęsy na kolana nie rzucił”).

Skandaliczna wypowiedź padła ledwie kilka dni temu, a w Nigerii już lesbijki zostały wysłane na szczaw, o przepraszam, na zieloną trawkę. Jak poinformował portal TVN24, powołując się na BBC, przewodnicząca Nigeryjskiej Kobiecej Federacji Piłkarskiej, Dilichukwu Onyedinma, oficjalnie zakazała lesbijkom gry w piłkę nożną. - Każda zawodniczka, której związek (z homoseksualizmem - red.) odkryjemy, zostanie zdyskwalifikowana – zapowiedziała.

Homoseksualizm jest w Nigerii oficjalnie zakazany nie tylko w sporcie. Wszelkie zachowania homoseksualne - spotkania, wspieranie gejowskich i lesbijskich organizacji jest karane przez państwo. Osoby będące w homoseksualnym związku mogą zostać w Nigerii poddane karze nawet do 14 lat więzienia – przypomina TVN24.

Nigeria prawdopodobnie otrzyma poważne sankcje ze strony FIFA za „skandaliczną” wypowiedź liderki Nigeryjskiej Kobiecej Federacji Piłkarskiej. Może nawet zostanie wykluczona. To chyba już kwestią czasu pozostaje odebranie przez Komitet Noblowski nagrody, jaką Wałęsa dostał, zanim jeszcze naraził się światowemu homolobby.

eMBe

fot. Radioxyzonline.com