Fronda.pl: Obywatele RP - organizacja, która raz po raz zakłóca miesięcznice smoleńskie, ostatnio znów dała znać o sobie. Co Pan myśli na temat działalności Obywateli RP?

Jacek Wrona, Komisarz policji w stanie spoczynku, były oficer CBŚ: Zachowanie Obywateli RP wymyka się wszelkiej ocenie w kategorii normalności. To jest aberracja i nawet ciężko się do tego odnieść. Rozumiem, że można nie zgadzać się z poglądami czy pewnymi działaniami, tak jak rozumiem, iż formy protestu mogą czasami przyjmować postać ostrzejszą, ale powinny być w granicach normalności. Mówiąc o Obywatelach RP, mówimy o nienormalności, bo to już nawet nie patologia, a obłędne wycie. Nie można nawet powiedzieć, by zachowywali się jak zwierzęta, bo i zwierzęta nie mają tego typu reakcji. To jest po prostu obłęd i chorobowe oznaki. Tak należy to według mnie traktować.

Jeden z Obywateli RP mówił do kamer TVP, że Lech Kaczyński „rozciapciany w błocie to coś fantastycznego”. Jak to skomentować?

To jest przypadek dla psychiatrów i to naprawdę dobrych, bo jakikolwiek większy komentarz wydaje się zbędny.

Jak Pan ocenia postawę policji? Funkcjonariusze wywiązują się ze swojej roli chroniąc ludzi przed agresją ze strony Obywateli RP?

Policja działała prawidłowo i usunęła ludzi próbujących zakłócić przemarsz. Po to przecież weszło nowe prawo o zgromadzeniach, by nie dochodziło do takich sytuacji. Jeżeli ktoś wyraża zgodę na coś takiego, to należy się zastanowić nad kolejną zmianą, która nie pozwoli na tego rodzaju starcia. To już nie jest kwestia ochrony wolności, bo to już nie ma nic wspólnego z wolnością. Oczywiście powinno być szerokie prawo do manifestowania, ale jeśli dochodzi do takich sytuacji, należy zastanowić się czy tym bardziej nie próbować zaostrzyć przepisów, by tego typu incydenty nie miało miejsca. Policja w tych warunkach zachowała się profesjonalnie i nie można moim zdaniem mieć do niej pretensji.

Czy tego rodzaju napięcia inspirowane przez Obywateli RP mogą doprowadzić do tragedii?

Raz już mieliśmy do czynienia z tragedią, gdy Ryszard Cyba pędzony nienawiścią zamordował Marka Rosiaka. Napięcia prowokują politycy z pewnej strony politycznej sceny, której nawet nie trzeba wymieniać, bo sami siebie prezentują, jako Ci wzywający do wychodzenia na ulicę. Do tego dochodzą dziennikarze, a raczej pseudo-dziennikarze niektórych mediów, którzy zatracili zdolność do racjonalnego zachowania i podstawową zasadę obiektywizmu. Jeżeli nakręca się prymitywnych ludzi, których trochę w kraju jest, to się w ten sposób jak Obywatele RP zachowują. Duża część mediów robi reklamę zachowań takich jakie prezentują Obywatele RP. Kiedyś takie zachowania to były przykłady dla studentów medycyny.

A dziś, już nie tylko dla studentów medycyny?

Obecnie, gdy takim ludziom udziela się głosu w mediach, pyta się ich o zdanie i daje im się możliwość wypowiedzi, to staje się to programem dla podobnych ludzi. To program dla osób obłąkanych. Myślę, że prędzej czy później na pewno dojdzie do jakiejś przemocy fizycznej. Pobicie pana Adama Borowskiego to tylko namiastka tego, z czym będziemy mieć do czynienia. Początki przemocy fizycznej już zaczynają mieć miejsce i policja powinna to bezwzględnie karać, bez żadnych oporów. Trzeba interweniować póki jeszcze nie jest za późno.

Dziękuję za rozmowę.