W TVP Info poseł Jacek Świat, wdowiec po Aleksandrze Natalii-Świat, która zginęła w katastrofie smoleńskiej, mówi, że wreszcie w Polsce "mamy szansę na normalność. Bo przecież o nic nadzwyczajnego przez te 6 lat nie walczymy, tylko o normalność. O to, żeby tę straszliwą, bezprecedensową tragedię potraktować i wyjaśniać tak, jak na to zasługuje". 

Poseł przypomina, jak do sprawy ws. wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej podchodził poprzedni rząd PO-PSL z Donaledem Tuskiem i Ewą Kopacz na czele. Mówił: "Mam w sobie dużo żalu o to, że w dużym stopniu zabrano nam te lata, bo ten dramat ciąży na nas, determinuje nasze losy. Ale przede wszystkim jestem wkurzony na to, jak moje państwo tak potraktowało nas wszystkich: rodziny, ofiary, jak potraktowało swoich obywateli, lekceważąc głowę państwa, znakomitych przedstawicieli elit naszego kraju. Pół roku po katastrofie pisałem, że nasze państwo nas zawiodło, a dziś mogę powiedzieć, że nas zdradziło. Mam nadzieję, że wreszcie jest szansa na normalność. To, co później się działo. Markowanie działań państwa, a jednocześnie rozpętanie czegoś, co nazywamy przemysłem pogardy wobec części ofiar i ich rodzin, to wszystko były decyzje polityczne i na gruncie tej woli politycznej trzeba to rozwiązać. Chodzi o to, by państwo i elity polityczne zapaliły zielone światło tym wszystkim, którzy chcą od początku do końca sprawę wyjaśnić. Ale w głównej mierze sprawcą tego całego nieszczęścia jest ówczesny premier Donald Tusk, bo to jego rząd był odpowiedzialny za to, by zapewnić bezpieczeństwo delegacji wylatującej za granicę. To on podjął decyzję, by oddać sprawę Rosjanom, decydując o tym, by posługiwać się konwencją chicagowską. I to on patronował tej fali nienawiści, jaka się na nas przez te lata wylewała". 

Wreszcie czas na normalność - to naprawdę święte słowa!

mko/TVP Info