-Oczywistym jest, że my dzisiaj nie dążymy do tego, by zmienić decyzję RE, żeby ją odrzucić. Zobowiązania nas wiążą i musimy je wykonać – mówił w TVP Info Jacek Sasin odnosząc się do zmian decyzji Rady Europy ws. relokacji uchodźców.

– Plotka o mnie jako o przyszłym wiceministrze MON jest dla mnie zaskakująca i fantastyczna, dziwi mnie to, bo nigdy się tym nie zajmowałem. Zdecydowanie dużo bliższe są mi administracja, sprawy wewnętrzne, samorząd. Ale nie potwierdzam plotek, bym miał trafić do tego resortu [MSWiA] – mówił.

Polityk skomentował także wypowiedź Konrada Szymańskiego, który stwierdził, iż „nie widzi politycznych możliwości wykonania decyzji o relokacji uchodźców”

- Powiedział to, co wszyscy myślimy i uważamy, że tak dzisiaj musimy postępować. Ale to nawet nie było nic nowego, my od początku byliśmy przeciwni decyzjom, które podejmowała Rada Europejska, a premier Kopacz się na nie godziła, na przyjmowanie narzuconych nam kwot uchodźców. Jednocześnie dziś zdajemy sobie sprawę, że nie jest drogą kwestionowanie wszystkich decyzji, które zapadły. Ale nie widzimy politycznych możliwości bezrefleksyjnego wykonania tych decyzji. Myśl [Szymańskiego] szła w tym kierunku. Oczywistym jest, że my dzisiaj nie dążymy do tego, by zmienić decyzję RE, żeby ją odrzucić. Zobowiązania nas wiążą i musimy je wykonać – mówił, dodając, że nie łagodzi słów przyszłego ministra ds. europejskich, tylko je „doprecyzowuje”.

Kz/300polityka.pl