Luiza Dołęgowska, Fronda.pl: W związku z dziką reprywatyzacją w stolicy zatrzymano - jak dotąd - osiedem osób. Opinia publiczna zaczyna wiedzieć coraz więcej o aferach dot. nielegalnego przejmowania nieruchomości z ludzką krzywdą w tle. Pani prezydent miasta bardzo krytycznie wypowiada się o planach stworzenia metropolii warszawskiej. Czy ma moralny mandat do dalszego sprawowania władzy w Warszawie?

Jacek Sasin, poseł (PiS): Pani prezydent od dłuższego czasu skupia się wyłącznie na obronie interesów swoich partyjnych kolegów. Tymczasem do opinii publicznej docierają bulwersujące informacje, że w okresie rządów koalicji PO-PLS stołeczny ratusz korzystał z nieformalnego parasola ochronnego. Tylko w takiej sytuacji, poczucia bezkarności i politycznej ochrony, możliwy był proceder tzw. dzikiej reprywatyzacji, czyli malwersacji finansowych na wielomilionową skalę. To wszystko umożliwiło zamieszanym w ten proceder osobom prowadzenie działalności przestępczej przez wiele lat. Bardzo dobrze, że reprywatyzacja w Warszawie wreszcie znalazła się pod lupą organów ścigania. W zeszłym tygodniu zostało zatrzymanych pięć osób, w poniedziałek kolejne trzy. Jeśli ten trend utrzyma się dłużej, to niedługo nie będzie komu pracować w jednostkach Urzędu Miasta związanych ze zwrotem nieruchomości.

Skąd taka ostra reakcja Hanny Gromkiewicz-Waltz na plan stworzenia metropolii warszawskiej i dlaczego prezydent przypuściła atak ad personam na Pana w swojej emocjonalnej i można by rzec - panicznej wypowiedzi?

Słuchając wystąpienia Hanny Gronkiewicz-Waltz odniosłem wrażenie, że jej uwaga bardziej jest skupiona na zaciskającej się wokół niej pętli aresztowań, niż na założeniach przedstawionego przez nas projektu. Zapewne stąd się wzięła podszyta strachem nerwowość, którą wszyscy mogliśmy oglądać w czasie konferencji. W wystąpieniu pani prezydent brak było jakiejkolwiek merytoryki, poza obroną stanowiska „żeby było tak jak było” oraz zwyczajową krytyką wszystkich działań Prawa i Sprawiedliwości. Natomiast nie usłyszeliśmy nic o przepisach ustawy mówiących choćby o zmianach w funkcjonowaniu władz dzielnic, które mają otrzymać większą samodzielność, jako te będące najbliżej ludzi. Co więcej przypomnę, że dotychczas zarówno pani prezydent jak i inni politycy PO byli zwolennikami uchwalenia ustawy metropolitarnej. Jednakże w tym wypadku, podobnie jak w wielu innych, skończyło się jedynie na deklaracjach. My, jako Prawo i Sprawiedliwość, po raz kolejny musimy nadrabiać lata zaniechań koalicji PO-PSL. Dlatego złożyliśmy w Sejmie projekt ustawy, która po konsultacjach oraz debatach na forum parlamentu w końcu ujmie w ramy prawne byt już istniejący, jakim jest od wielu lat metropolia warszawska.

Jak ocenia Pan, w kontekście wewnętrznych tarć w PO, wypowiedź Tomasza Siemoniaka, który stwierdził, że ,,(..) odpowiedzialność [za dziką reprywatyzację] ponosi prezydent Warszawy (..)''ale że są to też zaniedbania poprzednich ekip. Czy Platforma zrezygnuje ze swojej pierwszoliniowej działaczki dla dobra własnego wizerunku politycznego?

Działacze Platformy wydają się być zdeterminowani w obronie Hanny Gronkiewicz-Waltz, w końcu jest ona wiceprzewodniczącą ich partii. Świadczą o tym kolejne wypowiedzi polityków PO, którzy za wszelką cenę starają się znaleźć kogokolwiek, na kogo mogliby przerzucić choć część odpowiedzialności za 10 lat swoich rządów w Warszawie - okres w którym proceder dzikiej reprywatyzacji osiągnął niespotykane rozmiary. Pamiętajmy, że wiązało się to także z nieszczęściem wielu ludzi, którzy w następstwie nielegalnych działań byli wyrzucani ze swoich mieszkań na bruk. Afera w Warszawie ma wiele twarzy związanych z warszawskim samorządem, urzędem miasta i kancelariami prawnymi, jednakże odpowiedzialność polityczna za nią spada bezpośrednio na Hannę Gronkiewicz-Waltz i jej najbliższe otoczenie.

Czy szefowa Ratusza wróci z urlopu, czy też - jak wypowiadał się na TT warszawski radny PiS Oskar Hejka -,,(..) wiedziała, co się święci i uciekła z kraju. Nie wróci, bo wie, że ją czeka wycieczka do Wrocławia'' [wrocławska prokuratura i CBA prowadzą sprawy dzikiej reprywatyzacji w Warszawie]?

Ciężko mi jest odnieść się do słów pana radnego. Nie posiadam również informacji, dokąd wyjechała Hanna Gronkiewicz-Waltz. Zastanawia mnie jednak, jakie priorytetowe zajęcia ma prezydent m.st. Warszawy w tygodniu, w którym odbywają się aż trzy sesje Rady Warszawy! O ile dwie nadzwyczajne sesje zostały zwołane na wniosek radnych, o tyle sesja zwyczajna, która odbędzie się w czwartek, nie mogła być dla niej żadnym zaskoczeniem. Nieobecność pani prezydent wygląda na ucieczkę przed koniecznością tłumaczenia się z afery, która przez lata trawiła warszawski ratusz.

Dziękuję za rozmowę