Szef MSZ Jacek Czaputowicz przyznaje, że stosunki z Izraelem są napięte, niełatwa jest też sytuacja w rozmowach ze Stanami Zjednoczonymi.  Polityk powiedział też, że rzeczywiście, zgodnie ze słowami prezesa PiS, jest ,,eksperymentem'' w MSZ.
 
,,To już jest poważna sprawa, rzeczywiście te stosunki są napięte. Polska stoi na stanowisku, że ma rację, że należy walczyć z kłamstwem oświęcimskim i mówienie o "polskich obozach", czy obciążanie narodu polskiego czy państwa polskiego odpowiedzialnością za Holokaust, to jest tego typu działalnością, którą należy wyeliminować'' - powiedział Czaputowicz.

,,Ustawa wyraźnie w jednym z artykułów głosi, że nie dotyczy badań historycznych, działalności artystycznej. Trzeba spokojnie przekonywać, że nasze intencje są dobre, że zapisy ustawy są prawidłowe'' - stwierdził.
 
Komentując ostre stanowisko Stanów Zjednoczonyh Czaputowicz powiedział, że ,,utrzymujemy nasze stanowisko''. ,,Uważam, że jest szansa do rozmowy i oparciu tych naszych relacji na prawdzie, na wyjaśnieniu naszego stanowiska, na rozwianiu wszystkich wątpliwości, bo uważam, że mamy rację, jest problem w komunikacji'' - dodał.

Jak stwierdził, to, że Departament Stanu USA pisze, iż ,,może dojść'' do naruszenia strategicznych relacji Polski i USA nie oznacza, że koniecznie do tego dojdzie.
 
Czaputowicz mówił też bardzo otwarcie o piastowaniu przez siebie stanowiska szefa MSZ. Przyznał, że otrzymał nominację dzień przed objęciem urzędu i nie ukrywał, że idealnego kandydata na tę funkcję upatrywał wcześniej raczej w szefie gabinetu prezydenta, Krzysztofie Szczerskim. Pytany o słowa Jarosława Kaczyńskiego, czy jest ,,eksperymentem'' w MSZ, przyznał, że tak.
 
mod/rmf24.pl