„Sytuacja jest naprawdę bardzo napięta i w każdej chwili może dojść do jej zaostrzenia” – powiedział wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.

„Mamy informacje i to są informacje w zasadzie jawne, że pojawiają się pomysły by część z tych migrantów wyposażyć w broń palną, żeby mieli możliwość zaatakowania polskich strażników granicznych” – oświadczył na antenie radia RMF FM wiceszef polskiego MSZ.

Musimy zdawać sobie z tego sprawę, że mamy do czynienia z partnerem nieobliczalnym, z partnerem, który mamy nadzieję gdzieś w pewnym momencie się zatrzyma, ale nie wiemy, który to będzie moment. Musimy być gotowi do tego, że będzie dochodziło do bardzo poważnego zaostrzenia sytuacji” – przestrzegał wiceminister Jabłoński.

„Myślę, że do wojny jest jeszcze bardzo daleko, że jest to scenariusz mało prawdopodobny. Nie sądzę, żeby władza białoruska była dzisiaj gotowa na tego rodzaju działania. Myślę, że celem tego działania jest destabilizacja” – stwierdził Paweł Jabłoński.

„To też nie jest tak, że w tym momencie możemy użyć wszystkich dostępnych nam argumentów, bo też trzeba brać pod uwagę to, że sytuacja, która dzisiaj jest na granicy jest bardzo napięta, ale ona może być jeszcze poważniejsza. Mamy nadzieję, że do tego nie dojdzie, że ten poziom gotowości Białorusi do eskalacji nie jest nieskończony, że gdzieś nastąpi zatrzymanie” – skonkludował wiceszef polskiej dyplomacji.

 

ren/RMF FM