Lider Polski Razem przyznał, że zgadza się z Magdaleną Ogórek w kwestii tego, że "polskie państwo dezinformuje" swoich obywateli.

„Czy pani wie, czy jest jeden stenogram czy dwa stenogramy - tak jak powiedział wczoraj prokurator Seremet?” - zapytał Gowin.

Polityk oznajmił, że Jarosław Kaczyński „mówił tylko, że jest wiele argumentów przemawiających za tą tezą. Ja mam poczucie, że wiem coraz mniej."

Według polityka w tej sprawie trudno wyrobić sobie zdanie zarówno "normalnym Polakom", jak i tym, którzy na co dzień funkcjonują w przestrzeni publicznej. Za informacyjny chaos wokół katastrofy smoleńskiej odpowiada zaś prokuratura wojskowa.

Na pytanie Moniki Olejnik o to, czy w 2010 roku w Smoleńsku doszło do zamachu, Gowin stwierdził, że "trzeba brać pod uwagę wszystkie scenariusze".

„Nie brałem tego pod uwagę przez tyle lat, ale teraz uważam, że żaden scenariusz nie może być zlekceważony” – odparł polityk.

„Rosjanie nie oddają nam czarnej skrzynki. Jedna trzecia wraku zniknęła. Polityka Rosji nabrała charakteru imperialnego. To, przy całkowitej bezsilności państwa polskiego, są przesłanki, które powodują, że każdy scenariusz musi być brany pod uwagę” - podsumowuje.

KZ/Radiozet.pl