Wczoraj wieczorem zakończyło się dwunastogodzinne zawieszenie broni między Izraelem a Hamasem. W Paryżu dyplomaci z wielu państw świata – w tym z USA – debatowali nad propozycją rozciągnięcia rozejmu humanitarnego na cały tydzień. Izrael nie zgodził się z tym projektem, bo w tym czasie Hamas mógłby odbudować swoje siły wojskowe, co zaostrzyłoby dalszy konflikt.

Żydzi zaproponowali jednak, by rozejm humanitarny trwał jeszcze przez dwie doby. Plan ten, wspierany przez Organizację Narodów Zjednoczonych, odrzucili terroryści z Hamasu. Już w sobotę wieczorem rozpoczęli ostrzał rakietowy Izraela. To dla władz żydowskich zła nowina, bo dwudniowy rozejm chciały wykorzystać na wyszukiwanie i neutralizację tuneli, które używane są przez bojowników Hamasu do atakowania Izraelitów.

Dzięki wczorajszemu rozejmowi wiemy, ile ofiar pochłonął konflikt. Wcześniej mówiono o 900 zabitych, teraz wskazuje się już na 1100. Wiadomo, że w walkach zginęło 42 żołnierzy Izraela. 

pac/nytimes