W Niemczech powstał pierwszy... islamski plac zabaw. Drewniany domek w kształcie meczetu, miniatura brodatego Araba sprzedającego przyprawy, wielbłądy i palmy...

O sprawie informuje m.in. portal "Berliner Kurier".

To wszystko na placu zabaw w berlińskiej dzielnicy Neukölln. Czy komuś odbiło? Nie, to część polityki lewackich władz Berlina. Niemiecką stolicą rządzi koalicja socjalistów, socjalliberałów i Zielonych. W głowie im głównie multikulturalizm i homoseksualizm. To znajduje swoje odzwierciedlenie właśnie w takich inicjatywach...

Za plac zabaw Berlin zapłacił 220 tysięcy euro. Wykonujący go robotnicy musieli mieć niezły ubaw, jeśli byli Niemcami - bo spośród zwykłych Niemców niewielu podziela szalone lewackie poglądy rządzącej nomenklatury. Plac zabaw ma zostać otwarty w przyszłym tygodniu. Mieszkańcy reagują raczej krytycznie, bo obecność drewnianego meczetu na placu zabaw w oczywisty sposób budzi zdziwienie i zażenowanie. Za przejaw kompletnego absurdu uważa to też Burkard Dregger, rzecznik berlińskiej CDU.

Zwolennicy bronią jednak projektu placu zabaw, przekonując, że odnosi się do opowieści o Ali Babie i 40 rozbójnikach. Cóż, jeżeli tak, to ktoś powinien jednak pójść po rozum do głowy i przejrzeć na oczy - w dobie postępującej islamizacji takie odniesienia to jednak kiepski pomysł. Ale czy w berlińskim ratuszu siedzą idioci? Nie. A więc nie miejmy złudzeń - to nie jest przypadek...

mod/berliner-kurier.de